Wpis z mikrobloga

Skoro w 3 części w ten sposób uratowali hipogryfa i Syriusza to czemu nie mogli tak samo uratować Cedrika albo Syriusza w Ministerstwie XD


@Achaa: Będąc w ministerstwie zniszczyli wszystkie zmieniacze przypadkiem. Rowling celowo to zrobiła bo mało kto rozumiał jej koncepcję czasu.
Mianowicie nie mogli nikogo uratować... bo nikogo nie uratowali. Zmieniacz czasu tylko z nazwy coś zmienia. W praktyce tylko dowiadujesz się czemu coś się stało. Zasadniczo, jeżeli widziałaś,
  • Odpowiedz
Czy naprawdę aż tak mu się uczucia odmieniły tylko dlatego, że był podwójnym agentem


@Achaa: według mnie? n ie był #!$%@? #!$%@? psychicznie znęcającym się nad bezbronnym dzieckiem.

Ale według fanów? Always
  • Odpowiedz
@Naxster: no właśnie! Spoko, że okazał się być dzielny i wierny, ale to nie wymazuje 7 lat znęcania się nad Harrym!
Co do zmieniacza czasu, to przecież w jednak w 3 części uratowali 2 istnienia z jego pomocą i to po tym jak już w teraźniejszości oni zginęli.
  • Odpowiedz
  • 6
Może to nie taki absurd jak to powyżej i coś czuje, że mogę dolać oliwy do ognia, ale czy waszym zdaniem Hermiona to nie jest trochę #logikarozowychpaskow
Spójrzmy na fakty:
1. urabiała sobie rona jako jej beta-samca od 3 części
2. Przy każdej możliwej okazji skakała na bolca typowemu chadowi(Mclaggen, Krum)
3. Z jakiegoś powodu wyśmiewała związek Rona z Lawender będąc wyraźnie zazdrosna
4. Tylko by zrobić Ronowi na imprezę do Slaghorna
  • Odpowiedz
@ketyM: z jednej strony tak, bo nie wiadomo o co jej chodziło w 5 części jak się wiecznie fochała na Rona za Lavender itd
ALE
ostatnio odkryłam, że Ron to był niezły #!$%@?! W ilu częściach chodził na wielkim fochu na Harrego czy na Hermione bez powodu, był wredny, w ostatniej części od nich odszedł. Ogólnie, dosyć mało stabilny koleś!
Często to jak Hermiona się zachowywała było pokłosiem zachowania Rona.
Krum
  • Odpowiedz
i to po tym jak już w teraźniejszości oni zginęli.


@Achaa: nope. Popularny błąd. Syriusz nigdy nie zginął, co do Hardodzioba to MYŚLELI, że zginął bo widzieli kata opuszczającego topór. Ale on tylko w złości rozpłynniał Hagridowi dynie.
  • Odpowiedz
1. urabiała sobie rona jako jej beta-samca od 3 części


??? what, gdzie? W filmach może, bo filmy miały być feministyczne wiec Hermionie przypisano w uj zasług Rona

2. Przy każdej możliwej okazji skakała na bolca typowemu chadowi(Mclaggen, Krum)

?!?!? McLaggen się do niej #!$%@?ł co chwila a ona miała ochotę rzygać na jego widok.

3. Z jakiegoś powodu wyśmiewała związek Rona z Lawender będąc wyraźnie zazdrosna

Nie wiem czy jest choć
  • Odpowiedz
  • 0
@Naxster: połączę pkt 1 i 5

W każdym rozdziale i rozmowie z Ronem pokazywała mu gdzie jest jego miejsce

2. Impreza u Slaghorna

3. Milion takich scen jest gdzie ironicznie nazywa Rona
MON-Ron i udaje ze wymiotuje gdy się całują z Lavender( o ataku przez ptaszki nie wspomnę)

4. Przecież ją zaprosił w końcu w 4 części a i tak poszła z krumem.
Mclaggena, Ron nienawidził i był jego rywalem, zaprosiła
  • Odpowiedz
W każdym rozdziale i rozmowie z Ronem pokazywała mu gdzie jest jego miejsce


@ketyM:
"He seems like a very good teacher," said Hermione approvingly. "But I wish I could have had a turn with the boggart -"
"What would it have been for you?" said Ron, sniggering. "A piece of homework that only got nine out of ten?"

tjaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

2, No, co z nią?
"'Slug Club,'" repeated Ron with a sneer
  • Odpowiedz
@ketyM: Odnośnie 4, to fakt - zaprosił ją, ale już po fakcie (bo Krum zaprosił ją wcześniej), dodatkowo zrobił to w dosyć niemiły sposób (generalnie potraktował ją jako ostatnią deskę ratunku). A w Księciu Pół-Krwi to w ogóle ich relacja osiąga apogeum podchodów typi “kto się czubi” XD W ogóle to mowa o 13-17 latkach, więc zbyt dużo rozumu w tych sprawach oczekiwać nie można.
  • Odpowiedz
@ketyM: A jeśli chodzi o teleportację, to przecież było wyjaśnione, że Potter, jako jeszcze niepełnoletni wtedy czarodziej, miał na sobie Namiar/Trace, i w wypadku teleportacji Ministerstwo by się o tym dowiedziało.
  • Odpowiedz
@Naxster: albo parę dni wcześniej wyjść poprostu w pelerynie niewidce, opiekun w drugiej, przy okazji się ozlopac wielosokowego i udać się do najbliższej kryjówki xd
  • Odpowiedz
@Fibrizzo: yhm. Zakon też miał cwany plan potajemnego działania. I co wyszło? Jakby fajne plany działały ot tak po prostu, to ich też poszedłby luz blues, nawet nie byliby śledzeni.

No ale byli.
  • Odpowiedz