Aktywne Wpisy
illmatic +11
F_Ogot +184
Małpy się uczą, tablica zasłonięta ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#frajerzyzmlm - w sumie nie wiem, ale śmieszny scam.
https://www.polscytraderzy.pl/?fbclid=PAAabzpZuUyRVp6TjT1wAYdZWZbPGwSpeB18tGkj29i5XEbI3nQbFLMHp2RVg
#frajerzyzmlm - w sumie nie wiem, ale śmieszny scam.
https://www.polscytraderzy.pl/?fbclid=PAAabzpZuUyRVp6TjT1wAYdZWZbPGwSpeB18tGkj29i5XEbI3nQbFLMHp2RVg
Proszę o pomoc...
Jestem z facetem pół roku. Jest na etapie rzucania dla mnie całego swojego życia - przeprowadzka 1500km, niższe zarobki, zmiana otoczenia. Wszystko dla mnie. A ja po kolejnym weekendzie spędzonym z nim w końcu uświadomiłam sobie, że nigdy nie będę z nim szczęśliwa (nie jestem typem, który potrafi przymknąć oczy na uczucia w związku i zadowolić się dobrem materialnym). To nie jest mężczyzna, z którym będę szczęśliwa - a chyba o to chodzi w miłości (lvl 30 here, więc nie młodzieńcze idee).
Proszę o pomoc jak przeprowadzić z nim rozmowę, że dla mnie to nie to i jednocześnie nie złamać mu życia?
Proszę o poważne podejście do tematu. Nie jest mi dobrze z tą świadomością i nie potrzebuję typowych komentarzy.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
weźcie się wysilcie mocniej
Faktycznie, szkoda tylko chłopa że poświęcił zycie dla niezdecydowanej gowniary - dlatego zawsze powtarzam, żadnych zmian dla loszek.
To są tylko Twoje domysły, w dodatku kompletnie z dupy, bo z wpisu tej laski nie można niczego takiego wywnioskować. Ja mam to szczęście, że trafiłem najlepiej jak mogłem i wiem, że to jest to, ale nie przerasta mnie wyobrażenie, że ktoś po kilku miesiącach związku może zrozumieć, że nie czuje tego, co powinien i zaczyna mieć wątpliwości.
Przede wszystkim to wspólna praca z kimś, dla kogo chcesz to robić, a nie z kimś, z kim "wypada, bo przecież zgodziłam się na ten związek".
@AnonimoweMirkoWyznania: Przygotowałem scenariusz:
- Rozpieprzyłeś już dla mnie całe swoje dotychczasowe życie?
- Oczywiście.
- No to mam jeszcze na koniec malutką prośbę: nie zbliżaj się do mnie
Niestety nie potrafiłem się zdobyć na poważne podejście do tematu, bo na serio by mi się zrobiło smutno z powodu tego gościa