Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak można lsd zaliczać do tej samej kategorii co zioło, serio xD. Po dwóch, trzech godzinach miałem już tego dość, twarze ludzi jakieś powykręcane, nie poznaję swojego ciała, czuję się jak plastelina. Do tego przyczepił się do nas chyba wściekły lis, rzucałem w niego kamieniami i kompletnie się nie bał tylko podchodził do nas co raz bliżej, matko jedyna. Trzymało cholerstwo 12 godzin, usnąć się nie dało bo helikopter nie z tej ziemi. W pewnym momencie byłem prądem i ładowałem sobie telefon. Nigdy #!$%@? więcej.
#narkotykizawszespoko #lsd
  • 55
@Terem: Oj tam. Zbyt niska dawka. Efekty uboczne pojawiają się od ~30mcg. Robi się nieprzyjemnie koło ~100mcg-150mcg. Przy ~250mcg już jest na tyle wysoki poziom serotorniny, że efekty uboczne bledną. Smoki zaczynają się dopiero od ~400mcg. Efektów ubocznych, poza szczękościskiem już się nie czuje w zasadzie. Obraz przestaje być zdeformowany, ryje powykrzywiane, a zaczyna swobodnie i bez przeszkód płynąć zmieniając formy. Ogólnie fajne sprawa a i jest duża wartość terapeutyczna.

Jak
@Terem: LSD to psychodelik podobnie jak MJ. Po tym co opisujesz nie wydaje mi się, aby było to LSD []bardzo prawdopodobne, że ktoś zrobił Cię w przysłowiowego #!$%@?.
@Terem: przesadziłeś z dawką. tak to już jest, że od pewnego poziomu robi sie nieprzyjemnie i nie ma co słuchać "zanwców" co mówią, że jeden karton to to ledwo posmyra bo psychodeliki działają różnie na poszczególne osoby i nic nie ma tu do gadania wzrost czy waga a jedynie psychika delikwenta
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Terem: ja gdy wziąłem byłem na jakimś zlocie pasjonatów takich małych samolotów bo mnie kumpel zabrał i gdy weszło to sie chowałem przed nalotami japończyków. Później przechodziłem przez las i czułem że jestem w Wietnamie walcząc z małymi żółtkami. Mój trzeci i ostatni raz zostałem powstańcem i dowódcą mojego oddziału ale to już grubsza historia. Nie wiem czemu 2/3 razy odjebywało mi z wojną ¯_/(ツ)_/¯