Wpis z mikrobloga

#zwiazki

Ostatnio moja partnerka nie ma czasu, nie możemy przez to nigdzie wyjść, najwyżej raz w tygodniu widzimy się u niej. Zawsze spędzaliśmy czas od czwartku do niedzieli, a teraz zaczęła robić kurs instruktora i tego czasu w ogóle nie ma.

Dzisiaj poinformowała mnie, że za tydzień w piątek idzie na piwo z grupą sportową, z którą ćwiczy. Było mi przykro z wyżej wspomnianego powodu, dlatego zasugerowałem, że może mnie zaprosi na ich wspólne wyjście.

Odpowiedziała, że to nie ona zaprasza, tylko "szef" klubu (ma żonę jakby co), że jak towarzysz, to co najwyżej też karateka. Spytałem, czy gość ma zamiar to sprawdzać, na co odpowiedziała, że chyba wie, kto z nim trenuje.

Poddałem się odpowiedzią, że ok, że mało czasu spędzamy razem i myślałem, że uda się dołączyć, ale jak mają takie zasady to okej.

To normalne? Odebrałem to tak, jakby po prostu nie chciała ze mną iść. Nie wiem, jak mam na to reagować, ale męczy mnie ta samotność w związku. Nie oczekuję ciągłej uwagi, ale w tej chwili czuję się "ogarniany" w międzyczasie.. ale jak czasu nie ma, to trudno, olać mnie.
  • 20
  • Odpowiedz
@hanksters: cos sie usunelo. jak dla mnie to dziwna bardzo sytuacja, pewnie na Twoim miejscu tez bym sie zle poczul. Chyba to jest zwykle wyjscie integracyjne, tak na prawde moze sie wytlumaczyc tym, ze jako sportowiec stara sie stronic od alkoholu. Miałem raz podobną sytuację z moją eks, po fakcie wyszło na jaw, że ja po prostu byłem zapchaj dziurą i na liście jej priorytetów byłem na samym końcu ¯\_(ツ)_/¯. No
  • Odpowiedz
@hanksters: Ja jestem #!$%@? i uwazam, ze jak jestescie para, to powinniscie isc razem. Wszedzie powinniscie chodzic razem. Swojego trzeba pilnowac. Jak ona nie chce spedzac wspolnie czasu, to moze faktycznie cos jest na rzeczy. Moze ma kogos na oku. To nie jest normalne.
  • Odpowiedz
@hanksters: a może po prostu wychodzi ze znajomymi na piwo i nikt nie zabiera swoich partnerów, chyba że tak jak powiedziała partnerzy też są w grupie sportowej i nie ma ochoty Cie zabierać bo jako jedyna pójdzie z facetem, który nikogo tam nie zna, chyba żyjąc w związku udanym też można mieć swoje towarzystwo pno a może DLA CIEBIE NIE MA MIEJSCA NA TYM SPOTKANIU WYCIĄGNIJ Z TEGO WNIOSKI IDZ NA
  • Odpowiedz
@hanksters: no bez przesady. każdy czasem chce spędzić czas w innym gronie. (chyba, że nie ma się znajomych albo nikogo kogo się lubi poza drugą połowką). nie widzę nic złego w wychodzeniu z innymi ludźmi, o ile nie jest to wyjście z kimś "sam na sam" z osobą przeciwnej płci. wtedy rzeczywiście nie wygląda to dobrze i jeśli już, to warto zapytać swoją połówkę czy ma coś przeciwko. nie można zabraniać
  • Odpowiedz
@momento: masz rację. Mieliśmy już różne problemy, ale już wiem, ze ściany SMS i rozmowy nic nie dają, tylko wychodzę na najgorszego. #!$%@?, chowam temat w kieszen i zaczynam żyć.
  • Odpowiedz