Wpis z mikrobloga

Dzisiaj, jako że chleba mi zbrakło na tosty to naszła mnie ochota na frytki. Wyszedłem więc do osiedlowej budki, w której ostatni raz coś jadłem z 6 lat temu. Pamiętam, że zawsze frytki z tej budki były takie duże, soczyste z keczupkiem. Smaka se narobiłem – niestety,jak możecie się domyśleć po pic relu, dostałem gówno.
Obsługiwał mnie jakiś Janusz. Za fryty zapłaciłem 5 zł. Po kilku minutach, zamiast dużych skurczysynów dostaje takie #!$%@? jak na zdjęciu. #!$%@? się seryjnie, wywiązała się rozmowa między mną a januszem:
- „Panie, to to jest? Za takie coś 5 zł? To ja za 5 zł w biedrze sobie kupie kilogram takich wypierdków, a pan mi taką malą porcję wciskasz za tyle! Kilka lat temu tu bylem to żeście tu lepsze frytki tu sprzedawali!'
- „Ale czego pan chce? Czemu sobie pan noe poszedł do tej biedronki w takim razie? Panie, pan nie dolicza robocizny, prądu! Co pan sobie wyobraża, że za 5 zł pan dostanie nie wiadomo co!”
- „Panie, pan nawet keczupu nie dodał! Nosz #!$%@? oszukujecie normalnych ludzi!”
- „Keczup do frytek kosztuje 50 groszy, ma Pan tutaj na cenniku”
Aż mnie zamurowało, bo rzeczywiście u janusza na cenniku była o tym informacja. To był szczyt wszystkiego! Odszedłem od budy janusza, bo jakiś seba czekający na zapiekanki chyba chciał zainterweniować. I #!$%@?, musiałem #!$%@?ć te #!$%@?, ja #!$%@?, porażka..

#truestory #zalesie #janusze #januszebiznesu #fastfood #fryrki #historiazzycia #czujesiezleczlowiek to nie jest #pasta
mirekzwirek8 - Dzisiaj, jako że chleba mi zbrakło na tosty to naszła mnie ochota na f...

źródło: comment_ANJZilJuucgtJAKrfJSP0SRYSp2Fj0oq.jpg

Pobierz
  • 2