Wpis z mikrobloga

Tez macie na swoich siłowniach od czasu do czasu FIGHTEROW? #!$%@? mnie jak ktoś na siłowni w kącie "trenuje" sztuki walki. Jeszcze rozumiem jak jest gdzieś na silce worek i ktoś obok poćwiczy kopy. Ale #!$%@? idziesz na zwykłą siłkę, a jakaś parówa robi kołowrotki, tak że ludzie muszą robić wykroki przed wejściem między wchodzącymi ludźmi bo miejsca nie ma ( ͡° ʖ̯ ͡°) najlepsi są tacy co #!$%@? się w te śmieszne stroje pitbulla czy innego burka. Tfu
#mikrokoksy
  • 33
@PaNaTypa: utkwil mi w pamięci przypadek gdy widziałem jak typ jako rozgrzewkę shadowboxowal nakręcony krzycząc '' je*ac dzielnicowego''
Tylko, że rzeczywiście trenował i od tamtej pory stał się faktycznie znanym w okolicy fighterem z jakimiś osiągnięciami xD ale człowiek raczej dalej ten sam
najlepsi są tacy co #!$%@? się w te śmieszne stroje pitbulla czy innego burka. Tfu


@PaNaTypa: Heh, opowiem Ci o śmieszniejszych przypadkach. Przychodzi koleś na sekcje SW, pierwszy, drugi trening... Na trzecim pojawia się w "pełnym sprzęcie" ma zawodowe buty, spodenki, koszulkę, rękawice wszystko. Chwile trenuję i przychodzi czas pierwszych konkretnych sparingów... i znika już go nikt więcej nie widział xD
sparingi to najlepsza czesc treningu


@Jerzy-Muc: Sparingi i ciężka praca na worku dwie najciekawsze rzeczy... niestety ale reszta treningów to nudy i katorga, a na naszym podwórku panuje jakieś takie przeświadczenie szczególnie o sparingach że one mają być od święta ale i podobnie z ciężkimi sesjami na worku.
@IntruderXXL: na treningach w Polsce przez rok czasu moze raz mialrm prlen sparing. Z dwa razy na miesiac jakies gierki sparingowe.

W Szkocji trener popatrzyl jak wyprowadzam ciosy, dobral mi przeciwnika i jazda. Najpierw sparingi zadanowie, pozniej dwie rundy sparingowe. Teraz po paru miesiacach 2 razy w tygodniu robimy pelne sparingi.

Moj sparing partner w ciagu tych 6 miesiecy nabil sobie 5 zwyciestw w amatroskich walkach. Ci z ktorymi zaczynalem trenowac
W Szkocji trener popatrzyl jak wyprowadzam ciosy, dobral mi przeciwnika i jazda. Najpierw sparingi zadanowie, pozniej dwie rundy sparingowe. Teraz po paru miesiacach 2 razy w tygodniu robimy pelne sparingi.


@Jerzy-Muc: O ciekawe :) Właśnie tak to powinno wyglądać, sparingi podstawą treningu, różni sparingpartnerzy, oczywiście sparingi nie zawsze na 100%, ale jednak sparingi. Po prostu "obicie", "czucie ringu" jest najważniejszą rzeczą, i tego nie da się nauczyć w żaden inny sposób
@IntruderXXL Nie mam porownania. Raz na tydzien czy dwa kilka-kilkanaście rund. Wiec moze masz rację, ze rzadko. Gdybyby byly częściej, to może bym nie zrezygnował. Ale nie ukrywam, ze trochę się zniechęciłem jak za pierwszym razem czy dzuewczyna 2x mniejsza czy typ 20 kg lżejszy wszyscy mieli przewagę nade mną. Ale to ta część, gdzie ćwiczysz charakter.
@IntruderXXL: @DywanTv: zajecia we wtorek i piatek. 30 minut rozgrzewki. Dobieranie w pary. I 45 minut sparingow zadaniowych. Trener kazdej parze daje jakies zadaniowki i robimy je na przemian w ringu. 3 minuty zadaniowek i minuta przerwy. Na koniec 2-3 rundy sparingu z wykorzystaniem tego co cwiczylismy na treningu.

Sroda i niedziela tylko sparingi. Sroda pelen sparing (do konca powieteza, albo obicia watroby) z przeciwnikiem w tej samej wadze. Niedziela
@IntruderXXL: ktos na tagu boks zapodawal informacje, ze Szpilka przed walka o pas nie przeboksowal 100 pelnych rund podczas wszystkich pezygotowan, wiec to chyba jakas ogolnopolska szkola z tym brakiem sparingow.

Jak pytalem trenera w Polsce dlaczego nie sparingujemy, to mi powiedzial ze sparinfi sa zbedne. Ze najwiecej soe czlowiek na tarczach uczy :|
Nie każdy lubi sparingi. Ja np. nie przepadałem, nie lubię jak mi ktos łeb obija.


@DywanTv: Bo bić się trzeba lubić po prostu :) Co nie znaczy że nie można trenować SW just for fun, pamiętam wiele takich osób było co specjalnie nie sparowało, tylko sobie trenowało tak for fun, to jest świetny sposób na zbudowanie ogólnej sprawności.