Wpis z mikrobloga

@kotbehemoth: zatrzymalem sie w mongolii na tydzien, tak z 10 lat temu. Na zorganizowana wycieczke sie nie zdecydowalem (student to i malo kasy bylo), pojechalem na wlasna reke do jakiegos parku narodowego z godzine drogi od stolicy. Jurte najalem za jakies grosze od pasterza, jeszcze swojego jedzenia mi dorzucili. Z miejscowymi szlo sie dogadac tylko po rusku i japonsku. Polecam sprobowac jazdy konnej na tych otwartych przestrzeniach :)
Super podroz, az