Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej, jakiś czas temu rzuciła mnie dziewczyna(mieszkała, no teraz znowu mieszka ponad 600km odemnie ). Byliśmy ze sobą 5lat. Ogólnie odbiłem tą dziewczynę takiemu typowi co byli ze sobą 2lata(mieszkają 100metrów od siebie). Nie zrobiłbym tego, ale u nich w związku było bardzo źle i wszyscy jej najlepsi znajomi mówili mi ,że ja bym był lepszy, no i oczywiście mega mi się ona spodobała.

Jakoś się udało, mieszkaliśmy 3lata osobno, ja przynejmniej 2razy w miesiącu do niej przyjeżdżałem , było naprawdę super. W 4roku wprowadziliśmy się na stancję. Wiadomo troszeczkę więcej problemów jak się mieszka razem, ale było jakoś okej. W 5tym roku zaczęły się jakieś dziwne kłótnie między nami, to znaczy ona zawsze zaczynała, ja byłem potulny jak baranek. Powiedziała mi że się spasłem, więc zacząłem chodzić na siłownie. Miałem jakiś taki okres, że miałem słomiany zapał , więc chciałem ,żeby za każdym razem mnie w jakiś sposób motywowała, a ona mówiła tylko, że za mało. Zaczęła częściej jeździć tam do siebie do domu, zawsze mówiła, że jest okej, że mnie kocha. W wakacje poszedłem na praktyki i wtedy ona przeprowadziła się do siebie do domu, no bo w sumie co miała robić tutaj.

Przestała odbierać telefony, na smsy jakieś zdawkowe odpowiedzi, potem przyjechała ze swoim bratem i siostrą do mnie na parę dni(było to ustalone wcześniej). Totalnie na mnie zlewała... Koniec końców przed sylwestrem powiedziała, że lepiej będzie jak spędzimy go osobno i damy sobie trochę czasu. Jak wróciła to ze mną zerwała, pomogłem się jej wyprowadzić. Dowiedziałem się, że wtedy co mnie zlewała to tamten typek z nią kręcił i są razem praktycznie od jej wyprowadzki.

Robiąc taki overthinking to zerwała ze mną w taki sam sposób jak z tym facetem co jej odbiłem. Czyli zatwierdzanie, że wszystko jest okej, a jednak pisanie z innym. Mówienie, że się kocha, a się nie kocha. Podobno mówi się, że jeżeli się odbije dziewczynę to prawdopodobnie ona zerwie z Tobą w taki sam sposób.

Teraz moje pytanie, czy według Was to się między nami wypaliło, czy jednak to ta moja była jest naprawdę dziwna? Wiem, że wina leży po obustronach, no ale kurde jesteś z kimś ponad 5lat i nie potrafisz mu powiedzieć o swoich uczuciach?

PS: Sorry za składnię, nie umiem w polski ;x

#zwiazki #pytaniedoniebieskichpaskow #pytaniedorozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 12
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałem podobnie. Oderwałem laskę jednemu gościowi, który akurat pracował w UK, ona była w PL, ale też poznałem ją na odleglość i po jakimś czasie do niej pojechałem na weekend (ogólnie znalismy się jeszcze zanim się zeszła z tym facetem) Skończyło się 5 dniowym pobytem, a swojemu kłamała jak leci, bo już się spinał, że na skype od 5 dni nie była. Koniec końców skończyłem podobnie jak Ty. Z tą
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ciekawa prawidłowość. Związek mojego kuzyna z jego (już byłą) żoną też zaczął się od zdrady. I niespodzianka - po paru latach skończył się zdradą!

Niektórzy ludzie po prostu nie są w stanie sformować stabilnego związku. Może oczekują motylków w brzuchu, a te giną po dwóch-trzech latach? Może się nudzą? Może po prostu lubią zdradzać i nie są stworzeni do monogamii?

Niezwykle ciekawe zagadnienie.
  • Odpowiedz