Wpis z mikrobloga

@Szszymon14: Czy nie uważacie, że absurdem jest to, że pracodawcy uważają, że każdy człowiek po szkole średniej lub zawodówce nie może być dobrym naukowcem? Przejrzałem w życiu setki ofert pracy na popularnych wyszukiwarkach, i nigdzie nie widzę aby ktoś kiedyś potrzebował naukowca. Dwie możliwości: albo świat nie potrzebuje naukowców, albo te oferty są dostępne tylko dla elity intelektualnej po studiach technicznych. Uważam to za niesłuszne, bo to potencjalne marnotrawstwo talentów przeciętnych ludzi. A co jeśli kogoś interesuje przyczynianie się do poszerzania wiedzy ludzkości i jednocześnie chce zarobić a nie chce 5+ lat studiów? Kanał na Yt z domorosłymi badaniami mu tylko zostaje? Ja bym się serio obraził jakbym się ubiegał o pracę w branży R&D i rekruter powiedział mi, że (z dowolnego powodu) jestem niezdolny do robienia badań i nieprzydatny, nawet jeśli wiedziałbym że poszukują co najmniej magistrów. To, że nie poszedłem na studia lub nie poszedłem na kierunki techniczne nie znaczy od razu, że nie potrafię analizować danych, wyciągać skomplikowanych wniosków, stawiać śmiałych hipotez, pisać rozbudowanych tekstów na abstrakcyjne tematy zgodnie z jakimiś standardami, i przyczyniać się do wzrostu dobrobytu jakiejś firmy lub ludzkości. A ty nie wmówisz mi że nie mam jakiejś racji lub gadam głupoty! #praca #edukacja #science
  • 8
każdy człowiek po szkole średniej lub zawodówce nie może być dobrym naukowcem


@Szszymon14: no i wychodzi brak w edukacji - nie umiesz się precyzyjnie wypowiedzieć posługując kwantyfikatorem.
Czy chodzi ci o to, że:
1) nie każdy człowiek po szkole średniej lub zawodówce może być dobrym naukowcem, czy
2) żaden człowiek po szkole średniej lub zawodówce nie może być dobrym naukowcem?
@Szszymon14: W Polsce są same januszexy, tu się nie inwestuje w R&D tylko w nowego Mercedesa w leasingu, w willę pod miastem albo w wycieczkę na Bahamy. Poza tym po co inwestować w szkolenie licealisty, skoro można wciąć gotowego naukowca z uczelni - wykształconego za państwowe pieniądze?
Dodam jeszcze, że pisząc to miałem na myśli ogólnoglobalny rynem pracy, oraz nawet jeśli tylko 1 na 100 kandydatów bez studiów ma "to coś", to i tak jak dla mnie warto ogłosić się dla wszystkich i zrobić jakiś test na kreatywność, znajomość wiedzy rynkowej i analityczne myślenie. Dla sprawdzających byłoby może zabawnie. Przynajmniej Janusze którym się nie udało nabraliby też trochę szacunku do pracowników umysłowych.
@Szszymon14: chodzi o to, że nie wiadomo było o co ci chodzi, bo wypowiedziałeś się niepoprawnie i zarazem niejednoznacznie.
Prawdopodobnie można być dobrym naukowcem - inżynierem. Na zostanie wybitnym fizykiem kwantowym szanse po zawodówce są bardzo małe; po prostu dobrych nauczyciel fizyki jest tak niewielu, że wybiorą sobie miejsce pracy z młodzieżą mającą mniej problemów z nauką.
Znajoma uczyła przez 2 lata angielskiego w technikum i mówiła, że tak niezmotywowanej młodzieży