Aktywne Wpisy
Reichsmarschall +457
MĘŻCZYZNA: DZIŚ POKAŻĘ WAM, JAK USUNĄĆ DEFEKT Z FELGI
KOBIETA: DZIŚ POKAŻĘ WAM DUPĘ
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #bekazpodludzi #motoryzacja #modadamska #heheszki #zainteresowania #diy
KOBIETA: DZIŚ POKAŻĘ WAM DUPĘ
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #bekazpodludzi #motoryzacja #modadamska #heheszki #zainteresowania #diy
LordMrok +94
Taka sytuacja
Spotykam sie ze znajomymi ze studiów. Wszyscy jesteśmy statystami tej sobotniej nocy. Kazdy z nas kogoś ma, ale nigdy nie zostaniemy panami świata. Wchodzimy do knajpy mocno podpici i mówię koledze zeby zajął jeden ze stolików- akurat na trzy osoby, bo tylu nas na koncu zostalo. Stolik zostal dla nas zaklepany, a ja z drugim kumplem w kolejce.
- dużą tortille poproszę
- ok, pięć minut
Odchodzę od lady, a tam przy naszym stoliku siedzi blondyna, że palce lizać. Chociaż srebrna sukienka opinająca jej zgrabne ciało lekko zbija mnie z tropu, to już wiem że nie będzie mi z nią po drodze.
- zajęłaś miejsce mojego kolegi- mówię cierpko
- żaden z ciebie dżentelmen- odpowiada
#!$%@? wypelnia mnie po sam czubek nosa. Oto przede mna siedzi księżniczka, która mogłaby odpowiedziec na co najmniej trzy sposoby:
a) ok, już idę
b) tylko czekam za swoim zamówieniem
c) usiadłam tu bo fajne z was chłopaki
Nie. Ona tu siedzi bo wydaje jej się, ze może. Siadam z kebsem, na pozostałym wolnym miejscu. Odwijam sreberko z pysznej buły i robię gryza. Pyszny ten kebs. Serio lubię tego mięsnego gnojka. Trzy miejsca zajęte, na trzy miejsca dostępne. Kolega juz kieruje kroki w naszą stronę. Mówię grzecznie lecz stanowczo:
- koleżanko, skoro zajęłaś miejsce mojemu koledze to zorganizuj mu krzeslo. Ty tu siedz jak długo chcesz, ale on siedzi z nami.
- MAAAAAAAATEO
Jej krzyk zwiastuje rychły #!$%@?.
SCENA 2
Mateo nosi okulary. Widać, że ćwiczy na siłowni, a markowe ciuchy tylko podkreślają jego pozycję w wyścigu o kuciapę.
Patrzy i nic nie robi. Głos zabiera blondyna.
- Mateo bo on nie jest dżentelmenem.
Wstaję i mówię ochrypniętym głosem:
- nie jestem dżentelmenem tylko realistą- #!$%@? po krzesło.
Realistą? Chyba dobralem złe slowo, ale zadziałało. Dziewczyna zasmiala się głośno. Już jestem pewien tego, że dziś #!$%@? sie z mateo. Ale mateo odpuszcza. Nie jestem duży, ale po mordzie widac że swoje walki raczej przegrywam- moze w słabym stylu, ale za to przez nokaut.
*CDN*
wystarczy usmiechnac sie na koncu wypowiadanego zdania ponizajacego innych, to jest dobry przesmiewczy atrybut, niech mysla ze to zarty xD
https://www.youtube.com/watch?v=GmG4X9PGOXs
@Kuczenbauer: Walaszek?