Wpis z mikrobloga

Cześć mirki, mam pytanie. Ogólnie moja sylwetka to dramat, skinnyfat, brak mięśni, większe cycki i brzuch, a waga też niezbyt 64kg/180cm. Ogólnie ogarnąłem "dietę" w takim sensie, że przytyłem 5kg i będę tył dalej do myślę 70-75 minimum, ale też chcę ogarnąć tą sylwetkę.

Problem w tym, że na chwilę obecną siłownia u mnie odpada i na początek myślałem nad basenem, ale w necie dużo sprzecznych rzeczy wyczytałem i się zastanawiam jak to jest. Czy pływaniem poprawie sobię i zbuduje trochę mięśni tak aby wyglądać jak "normalny" facet, a nie szkielet albo wieszak na ubrania? Chodzi mi głównie o rozbudowę barków i trochę bicepsów do takich normalnych rozmiarów, lekkie ukształtowanie klatki piersiowej tak, żebym nie miał odstających cyców i brzucha - nie chodzi mi o żadne sześciopaki czy mocne zarysy mięśni, a jedynie żeby normalnie wyglądać i nie wstydzić się zdjąć koszulki. Czy jednak siłownia jest nieunikniona?

#basen #plywanie #silownia
  • 7
@Elbonannod żeby na basenie zrobić jakąś w miarę kontretna sylwetkę musisz spędzić o wiele więcej czasu niż na siłowni a do tego potrzeba mieć też super technikę żeby dużo pływać. Poza tym na biceps nie masz za bardzo co liczyć więc na dłuższą metę i tak siłownia czeka
@azterias: bo miałem operacje rozszerzenia szczęki i przez najbliższy rok nie mogę chodzić na siłownię i wykonywać większości ćwiczeń, natomiast chirurg pozwolił mi chodzić na basen.

@joybubbles: w takim razie wciąż będę miał #!$%@?ą sylwetkę na razie. Ale i tak zapiszę się na basen, przynajmniej jakąś kondycję złapię oraz może coś sie uda poprawić ogólną sylwetkę