Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i Mirabelki spod znaku #studbaza, czy pracujecie na studiach dziennych? A jeśli tak to ile h/tydzień? Obecnie jestem na drugim roku i z moich obserwacji wynika, że jednak większość gdzieś dorabia. Sam osobiście dostaję zimnych potów na samą myśl o dodaniu pracy do studiów, ze względu na problemy z zakresu #depresja. Nawet jeśli próbuję coś znaleźć, to od razu doznaję przeświadczenia że i tak się do tego nie nadaję i czeka mnie tylko kompromitacja lub też spotykam się z zerowym odzewem na CV. Miałem też sytuację ucieczki z wakacyjnej gównoroboty po jednym dniu czy też ostatecznego niepodjęcia pracy mimo tego, że ktoś zwyczajnie chciał mnie zatrudnić - po prostu spanikowałem. Przeraża mnie wizja znalezienia pracy po studiach z brakiem jakiegokolwiek doświadczenia (,). Ehh, jak żyć?
#studia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży

Pracujecie na studiach dziennych?

  • Tak 36.3% (37)
  • Nie 63.7% (65)

Oddanych głosów: 102

  • 8
Przez większość studiów dziennych pracowałam na 1/2 etatu, teraz (5 rok) na 3/4. Powiem Ci, że zanim zaczęłam pracować byłam takim spierdoxem, że bałam się rozmawiać z ludźmi przez telefon, a w realu nie potrafiłam się odezwać przy obcych z obawy przed kompromitacją itp. Dlatego na przekór sobie jako pierwszą pracę wybrałam call center i małymi kroczkami oswajałam się z ludźmi i nabywałam "obycia". Obecnie warto mieć oprócz studiów jakiekolwiek doświadczenie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: wydaje mi się że wszystko zależy od tego co studiujesz. Niektóre kierunki można właśnie fajnie uzupełnić pracując podczas studiów, a niektórych po prostu się nie da że względu na ilość materiału i godzin. Do tego dochodzi kwestia jak udzielasz się na studiach oraz czy działasz w organizacjach studenckich. Jeśli twoja średnia nie jest gownem i masz jakąś działalność dodatkową na uczelni to imo spokojnie powinieneś dac radę po studiach znaleźć
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak, ale ja nie robiłem tego dla pieniędzy, bo akurat nie musiałem. Studiowałem prawo więc ostatnie dwa lata pracowałem w kancelarii (za jakieś grosze) ze względu na realia kierunku - po samych studiach bez doświadczenia jesteś w sumie nikim. Praca to było przedłużenie wcześniejszych praktyk.
Weź pod uwagę, że niektóre kierunki studiów są wręcz zaprojektowane pod to, abyś ty jako studencik zapierniczał w wolnym czasie, którego masz sporo.

Jeśli studiujesz jakiś poważny kierunek, radziłbym się wstrzymać do momentu, w którym wypada podjąć praktyki albo staż - bo to złoto, złap to jak najszybciej i się trzymaj, jeśli jest opcja. W ogóle gównoprac radzę unikać, jeśli nie chce się nabawić depresji albo przeciążyć. Poza tym, taka praca zabierać