Aktywne Wpisy
Kam_sekwaw +131
W Polsce jak w lesie kurla, nie w Polsce jak w chlewie obsranym gownem xD.
#niemcy
- pensja minimalna 12.41 euro na godzinę (x168 godzin daje 2080 euro brutto, czyli 1532 euro 6541 zł)
- zarobki kierowcy autobusy w dużym mieście 3800 euro brutto ( 2511 euro netto, czyli 10720 zł)
- zarobki specjalisty od it/finansów w korpo 6000 euro brutto (3700 euro netto czyli 15800 zł)
- zarobki lekarza po specjalizacji
#niemcy
- pensja minimalna 12.41 euro na godzinę (x168 godzin daje 2080 euro brutto, czyli 1532 euro 6541 zł)
- zarobki kierowcy autobusy w dużym mieście 3800 euro brutto ( 2511 euro netto, czyli 10720 zł)
- zarobki specjalisty od it/finansów w korpo 6000 euro brutto (3700 euro netto czyli 15800 zł)
- zarobki lekarza po specjalizacji
Gogoli90 +305
Cześć, potrzebuję kilku odpowiedzi do ankiety związanej z moją pracą magisterską. Dlatego dla motywacji #rozdajo .Wygrana osoba zgarnia 100zł BLIKIEM.
Losowanie jednej osoby z plusujących ten wpis przez mirko.pro . Dodatkowo proszę wszystkich plusujących o wypełnienie tej ankiety. Losowanie w piątek (17.05) o 20:00
Link do ankiety: https://forms.gle/8pU3c3EJypK4F7yc7
#rozdajo #ankieta #studia #magisterka #studbaza #pracadyplomowa
Losowanie jednej osoby z plusujących ten wpis przez mirko.pro . Dodatkowo proszę wszystkich plusujących o wypełnienie tej ankiety. Losowanie w piątek (17.05) o 20:00
Link do ankiety: https://forms.gle/8pU3c3EJypK4F7yc7
#rozdajo #ankieta #studia #magisterka #studbaza #pracadyplomowa
Jest! 5000! Pięć-ty-sięcy! Jeszcze przed grudniem przebiegane 5k km ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Kurczę, pamiętam że jeszcze w 2017 marzyłem o tym by przebiec 3k w ciągu roku - ale się nie udało. Rok później - udało się, ale tak dosłownie na styk. A w tym roku coś mi odjetentegowało i sam nie wiem jak do tego doszło… Myślałem że dobiję do 4000, a tu proszę - koniec listopada i piątka na liczniku ( ͡º ͜ʖ͡º)
Najlepsze, że w sumie bym chciał trochę zluzować (w listopadzie już poluzowałem ciut, pierwszy miesiąc od maja poniżej 500km), ale… nie wiem czy mi się uda - to jest jak nałóg ¯_(ツ)_/¯
Dobra, dość tego #chwalesie - teraz sam bieg. Pierwszy od niemal roku bieg na telefonie zamiast na zegarku… Garmin w końcu (po tygodniu czekania) wysłał mi instrukcję co do realizacji gwarancji i wczoraj fenix pojechał kurierem do serwisu. Ciekawe, ile im zajmie cała procedura - bo jeszcze dzisiaj do nich dojdzie. Tymczasem wygrzebałem z szafy starusieńkiego Pebble Time - w sumie nic prawie nie ma, bo nawet pulsu nie zbada, w sumie tylko kroki i sen monitoruje. Ale ma też powiadomienia z telefonu i budzik wibracyjny, więc dwie najważniejsze dla mnie cechy zegarka ( ͡º ͜ʖ͡º)
Rano miałem nastawiony budzik na 4:23 - tylko zapomniałem, że Pebble ma „smart alarm clock” i uznał, że idealny moment na pobudkę wypada o 3:55 xD Raczyłem się z nim nie zgodzić i poszedłem w kimono, następny budzik (już bez smarta) mając ustawiony na 4:33. Szczęśliwie dał radę mnie dobudzić. Spokojnie się pozbierałem, wiedząc że niezależnie ile przebiegnę to cel dzisiaj osiągnięty będzie (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Sprawdziłem warunki… i tu miłe zaskoczenie: nie dość, że ciepło (5°C), to jeszcze wiatr rozwiał smog - co prawda airly pokazywało w mojej okolicy 150%, ale reszta miasta w sumie zielona (a na miejskich jeszcze lepiej). Jako, że ja jestem dużo wyżej niż te czujniki i postanowiłem lecieć po płaskim - mogłem zostawić maskę i rękawiczki i ograniczyć się do czołówki, zakładając krótkie ciuchy ( ͡º ͜ʖ͡º) Start o 5:10.
Poleciałem na nietypową dla mnie trasę - ale całkiem przyjemną, bo przewyższeń niecałe 100m i ulicami, na których ruch jest minimalny. Tempo wrzuciłem takie pośrednie między relaksacyjnym truchtem a udawaniem że mi zależy - przez większość czasu coś w okolicach 5:40 min/km.
Wracając zahaczyłem jeszcze o piekarnię, bo w domu groziła katastrofa kulinarna - brak mleka! A na ranek to litr spokojnie schodzi...
W końcu doleciałem do domu - wyrabiając nawet nieco więcej niż planowałem. Średnia 5:36 min/km.
Na ten miesiąc koniec - w sobotę urlop od biegania! Jeszcze tylko dzisiaj godzinka basenu i luzy ( ͡ ‿ ͡ )
Miłego weekendu!
A ten 1% to ja ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
No ba!
@BenzoesanSodu: Ty to pewnie górny promil ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W przyszłym roku zaatakuję połowę z tego dystansu, bo w tym już nie dociągnę niestety do 2500:(
@jonzi: Żebym ja to wiedział… Najwięcej co w życiu pobiegłem to maraton ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pewnie tak sobie luźno drepcząc ubiegłbym sporo…
pdk @pestis
@stoch22: może kiedyś...
Komentarz usunięty przez moderatora
@mariush1909: niewielkie, za to konsekwentnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Codziennie 12-14 km, czasem w porywach do 20. Soboty i niedziele tak 20-25. Bywa mniej, bywa więcej - ale maksymalny tydzień to zaledwie 150 km, a miesiąc - 548 km.
Komentarz usunięty przez moderatora