Wpis z mikrobloga

w liceum robiłem tak, że podpieprzałem ludziom sprężynki z długopisów i dawałem do swojego. Gdy miałem założone około 10 sprężynek to ten plastik na dole który się przykręca nie wytrzymał i wystrzelił. Oczywiście musiałem mieć pecha i standardowo trafiło w nauczycielkę. Ale przypału nie było bo dała 2 jedynki (odpowiedź ustna i zadanie sobie sprawdziła) humor jej się poprawił i nawet się uśmiechnęła xd