Wpis z mikrobloga

Logika mojej koleżanki:
- Faceci nie mają prawa wypowiadać się o aborcji, bo to ich nie dotyczy!
I jednocześnie:
- Powinni przywrócić obowiązkowa służbę wojskową dla mężczyzn!

I nie, nie widzi tutaj konfliktu logicznego. W ogóle co to jest za zabieranie głosu jednej płci w tak ważnych tematach?
Aborcja dotyczy również mężczyzn, gdyż to oni są ojcami i ponoszą konsekwencje urodzenia dziecka (chociażby alimenty jak go nie chcą), bądź jego usunięcia (psychiczne i emocjonalne). Oczywiście bardziej dotyczy to kobiet, ale mężczyzn też kurła!
Podobnie temat poboru dotyczy również kobiet, gdyż w kamasze brani będą ich narzeczeni, chłopacy i mężowie. Przymusowa rozłąka i niszczenie ludziom relacji. Oczywiście bardziej dotyczy to mężczyzn, ale kobiet też kurła!

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski #przemyslenia ##!$%@?
  • 16
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@pokustnik: Zgadzam się, że to nie powinnien być jednostronny dialog jeżeli chodzi o aborcje, jednakże rozumiem jej frustracje bo rozmowa o aborcji jest głównie prowadzona przez mężczyzn w Rządzie jak i tych w Kościele i rzadko doprowadza się głos kobiecy. Ponadto, musisz przyznać że skutki ciąży jak i aborcji nie są proporcjonalne dla obu płci, i to kobieta głównie tu obrywa.
@TypowyRobert: W sejmie masz parytety i sporo kobiet. O aborcji mówią głównie kobiety. Kościół nie ma instytucjonalnej władzy w kraju. Proszę, nie powielaj feministycznej narracji.

I przyznałem we wpisie, że dotyczy bardziej to kobiet. Niemniej skutki emocjonalne, psychiczne i finansowe odczuwają obie strony.
Łatwo sobie wyobrazić sytuację, gdy kobieta zaszła w ciąże, Ty zdążyłeś pokochać dziecko, a ona wbrew twemu zdaniu je usuwa. Pomimo, że no zaoferowałeś jej przejęcie pełnej opieki.
Decyzja powinna leżeć w gestii obojga partnerów.


@pokustnik: Dla mnie oczywiste jest, że głos decydujący ma kobieta, bo ona będzie miała straty fizyczne, oprócz psychicznych (summa summarum posiadanie w sobie i cierpienie przez coś czego się nie chce powoduje większą traumę). Inną kwestią jest chęć aborcji, tu już facet powinien decydować, że nie chce tego dziecka i wnioskuje o aborcję. Jeżeli kobieta chce je donosić to nie ma mowy o alimentach.
@pokustnik Jestem za prawem do aborcji na życzenie do tego aby było sprawiedliwie jestem za prawną możliwością zrzeczenia się obowiązku płacenia alimentów.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@pokustnik: Kościół nie ma żadnej władzy? Jak najbardziej ma, i to tą najstraszniejszą czyli moralną. To Kościół jest dużym autorytetem jeżeli chodzi o prawa kobiet do aborcji. Głoszą bowiem, że aborcja to morderstwo i jest moralnie zła, a kto według większości Polaków ma moralną wyższość jak nie właśnie instytucja Kościoła. Kobiety może i mówią o aborcji, ale kto na końcu i tak ma decydujący głos? Głównie mężczyźni.
@TypowyRobert: Czyli tak jak myślałem, nie posiadłeś umiejętności czytania ze zrozumieniem. Dość częste u osób o skrajnych poglądach.
Napisałem, że kościół nie ma INSTYTUCJONALNEJ władzy w państwie. W Polsce władzę sprawuje rząd powoływany przez prezydenta spośród posłów którzy są wybierani w powszechnych i demokratycznych wyborach.
Jako, że Polacy w większości deklarują przywiązanie do religii chrześcijańskiej, to i nic dziwnego, że większość partii w sejmie deklaruje, w mniejszym bądź większym stopniu, wypełnianie
@TypowyRobert: Ani przez chwilę nie byłem agresywny. Zwróciłem uwagę, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem co raz udowodniłeś zadając pytanie w eter czy zgodzę się z tym, że kobiet aborcja dotyczy bardziej, a co napisałem już we wpisie, a drugi raz gdy zapytałeś mnie czy uważam, że kościół nie ma władzy w kraju, podczas gdy ja pisałem jedynie o władzy instytucjonalnej.

Punktwidzenia który przedstawiasz nie ma podstaw w rzeczywistości, co przed
Co w sytuacji gdy zdążysz pokochać dziecko, a kobieta i tak decyduje się na jego usunięcie?


@pokustnik: Niestety nie da się zrobić tak aby wszyscy byli tak samo zadowoleni. Nie da się tutaj pełnej równości stworzyć bo i natura tutaj nie postępuje z nami w równy sposób. Jako, że ciąża jest w ciele kobiety to uważam, że powinna mieć decydujący głos. Tutaj imho nie da się tej nierówności zlikwidować. (oczywiście cały
@Variv: Owszem, że się da. Wybór obojga partnerów. Kobieta nie chce dziecka, to je urodzi i odda mężczyźnie.
Skoro Ty chciałbyś dobrowolnie zostawić wybór kobiecie, to jak najbardziej to szanuję. Nie odbieraj jednak prawa decyzji innym mężczyznom.