Jak dajecie radę normalnie funkcjonować, spędzając w pracy,łącznie z dojazdem,po 9-10 a nawet więcej godzin? Od poniedziałku do piątku to samo,brak czasu na cokolwiek. Jak mam umówionego lekarza,to muszę brać wolne, to samo z urzędami. Zero życia. Wstaje zmęczona, wracam zmęczona.
Skąd matki mają siłę na pracę i opiekę nad dziećmi? Ja sobie tego nie wyobrażam. Nie wiem,skąd one mają tyle sił.
Nie wiem,może te kwestia nieadekwatnej pracy? Czy wy LUBIĄC pracę, macie takie wrażenie uciekania i marnowania czasu?
Tylko system 12/24/12/48! ( ͡°͜ʖ͡°) Ewentualnie jakieś rozwiązania 1/2 zmiana! 8 h, od poniedziałku do piątku, w godzinach 7-15, czy tam 8-16 to padaka! ;)
@Nowarozowa: a kto mowi że mają siłę. Takie życie robaka. Cały ten czas spędzony na ziemii robak czeka na poprawe losu aż zdycha na zawał i po kłopocie.
@Nowarozowa: po prostu wciskam banki czy lekarzy przed lub po pracy, mam nieregulowany czas pracy, ale raczej jestem 7:30 do 15:30 i wtedy daję radę. W innych przypadkach wydaje mi się że wystarczy po prostu spoko i wyrozumiały przełożony.
Skąd matki mają siłę na pracę i opiekę nad dziećmi? Ja sobie tego nie wyobrażam. Nie wiem,skąd one mają tyle sił.
@Nowarozowa: większość madek chyba nie pracuje. Przynajmniej z tego co widze zwykle jest to albo socjal/alimenty albo mąż #!$%@? zagranicą i śle pieniądze. W taki sposób sobie jeszcze wyobrażam, ale inaczej to faktycznie mam errora w mózgu. Dla mnie było by to niewykonalne, bo mam takie problemy z pracą jak
@DeafSilence: Oczywoscie ze pracuja. Widać w jakim środowisku się obracasz. Znam sporo matek pracujących, nawet na stanowiskach kierowniczych z 2/3 dzieci. A moja siostra z 4 dzieci obecnie studiuje. Oczywiście ze się da to pogodzić, wszystko się da. Ja pracuje na dwa etaty w zasadzie, mam ugotowane i posprzątane. Kwestia chęci, motywacji.
@Nowarozowa: teraz mam chociażby na 18. 16:40 wyjeżdżam z domu, wracam to jest 02:00-02:30. Wstaje przed 9 i mam cały dzień wolny dla siebie, nie wiem gdzie to widzisz problem
spędzając w pracy,łącznie z dojazdem,po 9-10 a nawet więcej godzin?
@Nowarozowa: @friboo: To nie kwestia pracy. Lubię moją pracę ale nie lubię siedzieć w niej więcej niż 8 godzin, i nie lubię jej aż tak bardzo aby dojeżdżać do niej dłużej niż 20 minut od drzwi do drzwi. Nie wyobrażam sobie poświęcania codziennie ponad 10h na żadną pracę (ani jakiekolwiek inne zajęcie!) bo faktycznie nie dość że zostało by mi
Jak dajecie radę normalnie funkcjonować, spędzając w pracy,łącznie z dojazdem,po 9-10 a nawet więcej godzin?
@Nowarozowa: mam ten luksus, ze jeszcze wynajmuję chatę, więc wynająłem sobie taką 10min drogi od roboty. Wracam o 16:30, bo często wjeżdżam jeszcze na zakupy. Chodzę spać koło północy, wiec mam prawie 8h dla siebie, to aż nadto żeby wszystko załatwić, trochę sportu pouprawiać, pograć w gierki i jeszcze się wynudzić.
@Nowarozowa: powtarza to każdy kogo jedynym zajęciem po pracy jest siedzenie przed telewizorem/ komputerem. Wtedy to czas przecieka przez palce i nic się nie ma, nic się nie robi.
@Nowarozowa: Co to znaczy odpocząć? Mówisz o siedzeniu na kanapie? Nie mam na to czasu bo nie chce mieć. Odpoczywam zarabiając pieniądze <3 A tak serio to nie mam czasu wieczorami, pracuje w jednej robicie do 18 to do 21 zajmuje mi posiłek, sprzątnie i szykowanie jedzenia do pracy. Później relaks z niebieskim w wannie i do pracy do odciny. A jak mam coś pilnego np wczoraj niebieski siedział do 23
Kasa na ogłoszeniu jest, kryteria wykluczające niewykształconych debili są... (╭☞σ͜ʖσ)╭☞ W czym więc problem? Co to są za czasy, w których brak lewicowego #!$%@? jest absurdem?
Od poniedziałku do piątku to samo,brak czasu na cokolwiek. Jak mam umówionego lekarza,to muszę brać wolne, to samo z urzędami. Zero życia. Wstaje zmęczona, wracam zmęczona.
Skąd matki mają siłę na pracę i opiekę nad dziećmi? Ja sobie tego nie wyobrażam. Nie wiem,skąd one mają tyle sił.
Nie wiem,może te kwestia nieadekwatnej pracy?
Czy wy LUBIĄC pracę, macie takie wrażenie uciekania i marnowania czasu?
#pracbaza #zalesie
@Nowarozowa: większość madek chyba nie pracuje. Przynajmniej z tego co widze zwykle jest to albo socjal/alimenty albo mąż #!$%@? zagranicą i śle pieniądze. W taki sposób sobie jeszcze wyobrażam, ale inaczej to faktycznie mam errora w mózgu. Dla mnie było by to niewykonalne, bo mam takie problemy z pracą jak
Oczywiście ze się da to pogodzić, wszystko się da. Ja pracuje na dwa etaty w zasadzie, mam ugotowane i posprzątane.
Kwestia chęci, motywacji.
@Nowarozowa: @friboo: To nie kwestia pracy. Lubię moją pracę ale nie lubię siedzieć w niej więcej niż 8 godzin, i nie lubię jej aż tak bardzo aby dojeżdżać do niej dłużej niż 20 minut od drzwi do drzwi. Nie wyobrażam sobie poświęcania codziennie ponad 10h na żadną pracę (ani jakiekolwiek inne zajęcie!) bo faktycznie nie dość że zostało by mi
@Nowarozowa: mam ten luksus, ze jeszcze wynajmuję chatę, więc wynająłem sobie taką 10min drogi od roboty. Wracam o 16:30, bo często wjeżdżam jeszcze na zakupy. Chodzę spać koło północy, wiec mam prawie 8h dla siebie, to aż nadto żeby wszystko załatwić, trochę sportu pouprawiać, pograć w gierki i jeszcze się wynudzić.
@Nowarozowa: powtarza to każdy kogo jedynym zajęciem po pracy jest siedzenie przed telewizorem/ komputerem. Wtedy to czas przecieka przez palce i nic się nie ma, nic się nie robi.
A tak serio to nie mam czasu wieczorami, pracuje w jednej robicie do 18 to do 21 zajmuje mi posiłek, sprzątnie i szykowanie jedzenia do pracy. Później relaks z niebieskim w wannie i do pracy do odciny.
A jak mam coś pilnego np wczoraj niebieski siedział do 23
I odpoczęte