Wpis z mikrobloga

@s-k-fantasyfactory: Bo stężenie, jakie możesz mieć na skórze (i które jest skuteczne) jest nieporównywalnie większe niż to, jakie możesz mieć we krwi. Dokładnie tak samo jak z alkoholem - możesz oblać ręce czystym spirytusem i zabijesz wirusa. Jakbyś sobie wstrzyknął pół litra czystego spirytusu do krwi, jesteś trupem natychmiast. Dlatego picie alko nic nie pomaga wbrew bredniom januszy i alkoholików, bo stężenia jakie osiągasz pijąc nawet nie dobiją do jednego procenta