Wpis z mikrobloga

Co zrobić z wsiowymi kundlami srającymi mi w ogródek?

Mam mały kawałek ogródka od strony ulicy, obok podjazdu. Posiałem tam sobie trawę, posadziłem tuje, magnolię, inne krzaczki, by to fajnie wyglądało w tym morzu betonu typowego deweloperskiego osiedla.

No i wszystko cacy, gdyby nie jakieś cholerne pchlarze srające mi na krzaczki! Nawet nie trawę - na trawę srały, gdy nie było pierisów japońskich, odkąd są srają centralnie w nie :(

Psikałem jakimiś środkami mającymi pchlarzy odstraszać, ale jaką mają skuteczność możecie się domyślić, skoro tu piszę :( Dość powiedzieć, że wczoraj spryskałem wszystko dość obficie, by kilka godzin później znaleźć kupala na samym środeczku krzaczka.

Ręce mi opadają. Nie chcę stawiać płotków, murków i tak dalej, bo po prostu nie. Czy serio muszę zatruć jakieś mięsko i zostawić na trawniku (mój trawnik i mogę sobie na nim mieć co mi się podoba, nawet kiełbasę z gwoździem)? Nie chcę tego robić i nie chcę niepotrzebnie krzywdzić zwierząt, nawet takich wkurzających. Na razie myślę nad zainstalowaniem kamery aktywowanej ruchem i przyłapaniu gnoja na gorącym (no... ciepłym) uczynku, potem chcę znaleźć właściciela i z nim o tym "porozmawiać", może nauczy się trzymać kundla na swoim terenie. Ale może macie inne sprawdzone patenty?

#ogrodnictwo #ogrod #pytanie #psy
  • 19
@ArchDelux: :(

@Qbanek1: Ale bardzo chętnie, tylko muszę takiego sracza przyłapać, żeby wiedzieć do kogo iść. Jednego gościa z osiedla już dorwałem, ale to bardziej profilaktycznie, bo on po prostu szedł ze swoim babladorem.

@Crow7422: Tak jak pisałem, spróbuję pogadać z właścicielami. Czekam też na zniesienie ograniczeń w poruszaniu się i kupuję sobie swojego psa, dobermana. Myślę, że doberman będzie niezłym odstraszaczem.
@stol_z_powylamywanymi_nogami: jak chcesz wyłapywać tak każdego z osobna, to popadniesz w jakąś manię czy paranoję. SM czy policja do karania chcą najczęściej dowodów, że to gówno tej osoby, zatem najlepiej nagranie wideo z widoczną twarzą, faktem wydalenia stolca przez psa i brak niezwłocznego posprzątania go przez osobę z tym psem spacerującą. Gówno przecież zawsze mógł ktoś podrzucić albo pies mógł po prostu nic nie zrobić, tylko zgiąć się w kangura, bo
@Crow7422: To, że mój będzie mógł sobie swobodnie biegać po mojej posesji, a wybiegając zza domu będzie miał ten nieszczęsny kawałek ogródka pod obserwacją - pewnie zacznie na te srające ścierwa szczekać, co może je odstraszyć, a mi dać znać, że coś się dzieje. Poza tym nie chcę go mieć w jakimś konkretnym celu, to przy okazji, psa i tak chciałem sobie kupić.

@ArchDelux: To nawet nie chodzi o to,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@r__k: Płot jako tako mam, mój dom to narożnal szeregówka, od strony tarasu jest ogrodzony, także z boku, ale płot kończy się na linii domu, a poza płotem jest front domu (podjazd, wyjście) i ten kawałeczek zieleni, który miał być ozdobą :/

Gadałam przed chwilą z sąsiadami, z którymi dzielę ten kawałek trawy (dziadki rozdzielone tujami) i chyba jednak ogrodzimy całość. Szkoda by tyle pracy i pieniędzy (bo to, że roślinki
@stol_z_powylamywanymi_nogami: jesteś psiarzem i bierzesz pod uwagę wsadzie gwoździa do kiełbasy? Ale wiesz że właśnie przyznałeś że rozważasz celowe skrzywdzenie zwięrzęcia i skazanie go na męczarnie? Za to jest paragraf. Robie screena i wysyłam tam gdzie trzeba, nie pozdrawiam.