Wpis z mikrobloga

Śpiewasz mniej więcej na moim poziomie, grasz trochę słabiej. Powiem Ci jedną cenną radę, którą dostałem od mojego ojca:

Gdy będziesz się naprawdę starał, dużo ćwiczył, to możesz być jak Beethoven. Właściwie to już jesteś praktycznie głuchy.


Jeszcze jedno. Gitarę strój za pomocą stroika, a nie na ucho i albo wymień te progi, albo palce na silniejsze, bo nie dociskasz strun.
@Guitarslave: fałszujesz, refren jest w ogóle za wysoko na twoją obecną technikę (a1) więc góry uciekają do falsetu. widać, też że gitara cię rozprasza.

paradoksalnie brzmienie w refrenie momentami (np. na I'll wait for you there) masz nawet spoko ale głos tak lata na boki, że nie da się tego w ogóle słuchać

spojrzałem na szybko inne filmiki i tak:
alicie keys co masz na swoim kanale zaśpiewałeś o wiele lepiej
@Guitarslave: Wybacz wiem że jestem lekko przy głuchy i zdaję sobie z tego sprawę zwyczajnie wypadek i słuch mam okaleczony no ale tego nie dało się nie słyszeć "uszy krwawią" mam nadzieję że słowa krytyki od wszystkich Cię nie zniechęcą bo barwę głosu i warsztat masz dobrze zapowiadający się no ale.......póki co AŁŁŁŁŁaaaaa oj jak boli ;)
Totalnie nie sluchaj tych, ktorzy mowia zebys nie spiewal. Rob to, przede wszystkim cwicz, ale do cholery, nie bierz na warsztat Chrisa Cornella na dzien dobry xD albo przetransponuj z 4 poltony w dol na poczatek. Musisz w miare ogarnac sobie jednolite brzmienie w zakresie srednicy. Czyli do dźwiekow przejsciowych w glosie, mniej wiecej d4, tam gdzie powinno ci sie wygodnie spiewac. Jak bedziesz sie czul tam swobodnie w latwych piosenkach i