Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mircy, mój znajomy pasjonuje się tzw. bushcraftem i zapytał czy nie chciałbym z nim pójść na taki "obóz" na 2-3 dni do lasu w najbliższym czasie. Zapytałem się żony co o tym sądzi i czy mogę iść. Ona się zaczęła mnie delikatnie wyszydzać i mówić, że "nie jestem dzieckiem żeby po lesie biegać", nigdy tego nie robiłem i że ogólnie to głupi pomysł. Ja zacząłem z żoną dyskutować, podając argumenty, opowiadając co się robi na takim obozie, a ona strzeliła focha i od wczoraj odpowiada mi jednym słowem albo w ogóle, a sama z siebie w ogóle się nie odzywa.
Iść ze znajomym do lasu? Trochę głupio mi się zrobiło.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 91
@inny_89: @4191727801: Co innego przedyskutować temat, upewnić się czy żona czasem czegoś im nie planuje w tym samym czasie, a co innego pytać o zgodę i jeszcze musieć coś dobrze uargumentować, bo inaczej go wyśmieje.
Dla mnie co najmniej dziwne niezależnie czy to pyta facet, czy sytuacja byłaby taka sama tylko pytałaby kobieta.
Związek to partnerstwo i ja w ogóle nie uznaję żadnych zakazów czy nakazów.
@swcc: Nie jesteś własnością żony. Zacznij decydować o sobie, bo stracisz fajne chwilę w życiu :)


Dokładnie. Co innego chcąc poznać opinię innej osoby na dany temat i zapytać co o tym myśli, a co innego pytać o zgodę na wyjście, bez przesady. Ja na Twoim miejscu bym poinformowała, że idę, jeśli się zdecyduje na takie wyjście i tyle. Pomysł brzmi fajnie :)