Wpis z mikrobloga

Panowie, co robić w takiej sytuacji?

3 miesiące temu zrobiłem gaz w moim mondeo mk3, po lekko ponad 1000km awaria silnika. Przy wymianie okazało się że gazownik nawiercając dysze do podłączenia gazu, spadła mu klapka do zaworu, a druga która też była urwana przy nawiercaniu uszkodziła zawór i nie było kompresji. Oczywiście gazownik nie poczuwa się do winy ponieważ "czytał o tych silnikach i mają one wade fabryczną" XD

Co robić? Rzeczoznawca? Jak to ugryżć? Miał ktoś podobny przypadek? W razie rzeczoznawcy, jakie to mogą być plus minus koszty?
#motoryzacja #samochody #mechanikasamochodowa #mondeo #ford
  • 6
  • Odpowiedz
@qbro Prawnik. Dostaniesz papier, idziesz do gazownika i informujesz, że na podstawie tego dokumentu ma X dni na naprawienie szkody a jak nie to sąd - w większości sytuacji na tym się kończy. Ostatnio przechodziłem podobny cyrk u kolegi ze spawanym silnikiem co się okazało po zakupie.
  • Odpowiedz
@qbro: teraz rzeczoznawca nie ma sensu wydasz tylko kasę, spróbuj rozwiązać polubownie wysyłając do druciarza wezwanie do zapłaty za zwrotnym potwierdzeniem odbioru w którym odpisujesz caly stan faktyczny i żądaną kwotę wraz z terminem do zapłaty. Jeśli to nie przyniesie skutku, pozostaje sąd.
  • Odpowiedz
@qbro: Sąd, rzeczoznawca, naprawa auta a później zmuszenie do zapłaty. Jeśli to nie stachu to ma ubezpieczenie na takie akcje, tyle że jak kolektora nie ściągał to z pewnością dobry gazownik to nie jest.
  • Odpowiedz
@qbro: Masz jakas dokumentacje fotograficzna potwierdzajaca ze spadniecid klapki bylo spowodowane wierceniem? Dolacz do polecenia zaplaty. Dodatkowo wychodzi na to ze wiercil kolektor bez zdejmowania z auta, a to blad w sztuce. Chociaz niestety robi tak z 80% gazownikow
  • Odpowiedz