Wpis z mikrobloga

DXM to przedziwna substancja, niby nie ma euforii ale jest przyjemnie. Niby #!$%@? na bani a jednak spokój. Troche jakby stan zbliżony do medytacji a jednak coś zupełnie innego. Wszystko jest takie obojętne, nieokreślone, czuję się jak kot Schroedingera, jakbym był w superpozycji jeśli ma to jaikolwiek sens. Macie tak czasem?

Ciekawostka jest taka że pisałem to 10 minut bo muszę co chwile zmieniać oko którym patrzę :) #!$%@?

#narkotykizawszespoko
  • 10