Wpis z mikrobloga

Dzień dobry Mirony,

Tematem tego posta będzie przekwalifikowanie zawodowe i prośba o porady z tym związane.

Otóż tak:
Mam 28 lat, mieszkam w dużym mieście, pracuję na etacie za ok. 4k do ręki. Powoli zaczynam czuć wypalenie i jestem pewien, że z czasem to się nasili. Brak też perspektyw na jakieś znaczniejszy awans, z uwagi na skostniałą strukturę organizacji. Jedynym plusem jest względny brak ciśnień i stresu (nie, to nie budżetówka) i możliwość wygospodarowania ok. 2-3 h dziennie w godzinach pracy na inne czynności (tzn. mam tu na myśli naukę jakiś umiejętności przy kompie). Do tego doliczyć mogę podobną ilość czasu na dzień wygospodarowaną po pracy, ale powiedzmy bardziej 2h.

I tutaj pojawia się zagwozdka w jakim kierunku rozwoju/ przekwalifikowania iść - co ma przyszłość, na co będzie popyt, no i żeby dawało to jednocześnie satysfakcję?

Inne ważne czynniki/ cechy:
- względna niezależność od urzędniczych okienek, ministerstw itp. (żeby nie być wiecznym petentem)
- możliwość (może być np. z czasem) pracy zdalnej
- droga rozwoju i awansu (zaczynać chciałbym od pieniędzy zbliżonych do tych jakie mam teraz, a z czasem więcej i więcej, choć nie jest tak, że "sky is the limit". Chodzi o zwyczajne wygodne życie w perspektywie kilku lat.
- jeśli chodzi o koszt materiałów/kursów itp. to jestem w stanie przeznaczyć maksymalnie 10k PLN

Jedyne na co sam wpadłem to zawód programisty. Jestem zdeterminowany spróbować rozwoju w tym kierunku, tylko nie wiem od czego zacząć. Liczę się z tym, że o ile ostro pocisnę i serio to poczuję lub może nawet mi się spodoba, to o pierwszą pracę mógłbym aplikować po ok. pół roku nauki. Jestem raczej sceptycznie nastawiony do różnych kursów typu Coderslab itp., ale nie wiem jak podołać samemu i jak zacząć, bo tyle jest sprzecznych opinii na ten temat...

O własnej firmie nie myślę, bo jakbym miał ciekawy pomysł, to już bym go wdrożył.

Być może macie jeszcze jakieś inne pomysły/ przemyślenia/ doświadczenia jeśli chodzi o radykalne przekwalifikowanie się?

#kiciochpyta #pytanie #pytaniedoeksperta #programista15k #programowanie #rozwojosobisty #kursy #praca
  • 21
@raindancer: Programowanie ma sens tylko i wyłącznie jeśli to lubisz, sprawia Ci to przyjemność. W każdym innym przypadku nie ma sensu się za to brać.

Kursy na udemy, youtubie i ogólnie na necie w 1000% wystarczają by się nauczyć. Podołączaj do grup na facebooku, forów, subredditów i ogólnie społeczności. Nie wiem czy pół roku Ci wystarczy ale może...

Jeśli patrzysz na to tylko jak na przyszłą pracę a nie hobby czy
@raindancer: Zacznij od jakiś darmowych kursów, filmików, możesz wykorzystać triala na pluralsight.com. Jeśli nie miałeś nigdy styczności z programowaniem to sprawdź czy to w ogóle dla Ciebie. Obczaj sobie różne technologie, kierunki, czy bardziej Ci się podoba front czy backend. Od siebie polecam też książkę "Junior Developer" autorstwa @JavaDevMatt, mi bardzo pomogła, gdy też zaczynałem, nie wiedząc nic o branży :)
@raindancer: Jak już trochę się rozeznasz co jest czym to wtedy wybierz sobie technologię, obierz jakiś plan nauki i zapierdzielaj :) I nie słuchaj wykopowych narzekaczy, że się nie da. Też sobie na początku 2019 postawiłem taki cel i miewałem chwile zwątpienia, gdy słyszałem, że "koniec sielanki", "nie ma już miejsc", "400 CV na jedno ogłoszenie na juniora", ale za 3 tygodnie stuknie mi rok pracy jako junior dev :)
dź czy to w ogóle dla Ciebie. Obc


@Patyk_: Dzięki, właśnie nastawiam się na to, żeby określić czy się w tym odnajdę, bo motywację związaną z otoczką tego zawodu i tego co ona daje i co opisałem posiadam (czyli ta wielopłaszczyznowa niezależność) i pozostaje określić czy to co najważniejsze, czyli "mięso" jest dla mnie.

Wklejam linki, które w ogóle spowodowały, że ktoś taki jak ja, kto nie miał z tym zawodem
@FairPlay: Nie twierdzę, że są zajebiści, bo nie umiem tego ocenić, tylko że jeden z nich zdaje się mówić nie bez racji, że jednak można się przekwalifikować. Pokazują też jak do tego dążyć. Ja zakładam, że na początku zrobię dobry research skąd brać początkową wiedzę w oparciu o anglojęzyczne strony/yt. Póki co odnoszę wrażenie, że połowa programistów jest jak polscy fachowcy od remontów w stylu "ło panie, kto to tak panu
że się nie da. Też sobie na początku 2019 postawiłem taki cel i miewałem chwile zwątpienia, gdy słyszałem, że "koniec sielanki", "nie ma już miejsc", "400 CV na jedno ogłoszenie na juniora", ale za 3 tyg


@Patyk_: Jeśli zacząłeś z początkiem 2019 i zaraz stuknie Ci rok, to o ile dobrze liczę dokonałeś tego w około pół roku od zera? Rozumiem, że miejsca pracy jakoś się jednak cudem znajdują nawet dla
@raindancer: Jasne, ogłoszenia są, może faktycznie obecnie, w związku z wirusem, troche mniej. Zajęło mi to pół roku i nie poświęcałem całego dnia, jednocześnie pracowałem w poprzednim zawodzie i kończyłem magisterkę. Nie piszę tego, żeby się przechwalać, bo nie uważam siebie za jakiegoś tytana pracy, a jedynie po to, że da się. Nie startujesz przecież na posadę w google, robota jak wiele innych, znajdziesz spokojnie :)
miałem podobnie jak Ty i mnie się udało 3 lata temu. Kursy są dobre, ale raz na jakiś czas dobrze, żebyś sobie z kimś pogadał i Cię nakierował. Oczywiście, że jest dużo darmowych możliwości, ale polecam Ci chociaż raz, dwa razy w miesiącu pogadać sobie z "mentorem" jakbyś szukał odpowiedniej osoby mogę Ci kogoś polecić
@Arkos12: Nie wziąłeś leków, co? Pracę jako kasjer może wykonywać każdy kto ma cierpliwość do ludzi, obsługi kasy nauczysz się w 10 minut i nie ma kursów na udemy bo nikt ich nie potrzebuje. Pracować na kasie może nawet ktoś kto chce to robić tylko przez wakacje. Nie wiem co ty chciałeś osiągnąć ale jesteś kolejną pozycją na mojej czarnej liście