Aktywne Wpisy
WielkiNos +510
Dziś rano ok 10:00 grupa przedszkolaków wyszła z pewnego poznańskiego przedszkola na spacer. Dzieci szły osiedlem Łazarz gdy nagle do dzieci podszedł 71 letni mężczyzna i jednego z chłopców zaatakował nożem, zadając ciosy w okolice klatki piersiowej. U chłopca doszło do zatrzymania krążenia. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. Operujący dziecko profesor powiedział właśnie w tvp, że obrażenia były tak duże, że dziecko nie miało szans na przeżycie. Na ciele dziecka było kilka
giorgioflojdini +148
Tematem tego posta będzie przekwalifikowanie zawodowe i prośba o porady z tym związane.
Otóż tak:
Mam 28 lat, mieszkam w dużym mieście, pracuję na etacie za ok. 4k do ręki. Powoli zaczynam czuć wypalenie i jestem pewien, że z czasem to się nasili. Brak też perspektyw na jakieś znaczniejszy awans, z uwagi na skostniałą strukturę organizacji. Jedynym plusem jest względny brak ciśnień i stresu (nie, to nie budżetówka) i możliwość wygospodarowania ok. 2-3 h dziennie w godzinach pracy na inne czynności (tzn. mam tu na myśli naukę jakiś umiejętności przy kompie). Do tego doliczyć mogę podobną ilość czasu na dzień wygospodarowaną po pracy, ale powiedzmy bardziej 2h.
I tutaj pojawia się zagwozdka w jakim kierunku rozwoju/ przekwalifikowania iść - co ma przyszłość, na co będzie popyt, no i żeby dawało to jednocześnie satysfakcję?
Inne ważne czynniki/ cechy:
- względna niezależność od urzędniczych okienek, ministerstw itp. (żeby nie być wiecznym petentem)
- możliwość (może być np. z czasem) pracy zdalnej
- droga rozwoju i awansu (zaczynać chciałbym od pieniędzy zbliżonych do tych jakie mam teraz, a z czasem więcej i więcej, choć nie jest tak, że "sky is the limit". Chodzi o zwyczajne wygodne życie w perspektywie kilku lat.
- jeśli chodzi o koszt materiałów/kursów itp. to jestem w stanie przeznaczyć maksymalnie 10k PLN
Jedyne na co sam wpadłem to zawód programisty. Jestem zdeterminowany spróbować rozwoju w tym kierunku, tylko nie wiem od czego zacząć. Liczę się z tym, że o ile ostro pocisnę i serio to poczuję lub może nawet mi się spodoba, to o pierwszą pracę mógłbym aplikować po ok. pół roku nauki. Jestem raczej sceptycznie nastawiony do różnych kursów typu Coderslab itp., ale nie wiem jak podołać samemu i jak zacząć, bo tyle jest sprzecznych opinii na ten temat...
O własnej firmie nie myślę, bo jakbym miał ciekawy pomysł, to już bym go wdrożył.
Być może macie jeszcze jakieś inne pomysły/ przemyślenia/ doświadczenia jeśli chodzi o radykalne przekwalifikowanie się?
#kiciochpyta #pytanie #pytaniedoeksperta #programista15k #programowanie #rozwojosobisty #kursy #praca
Kursy na udemy, youtubie i ogólnie na necie w 1000% wystarczają by się nauczyć. Podołączaj do grup na facebooku, forów, subredditów i ogólnie społeczności. Nie wiem czy pół roku Ci wystarczy ale może...
Jeśli patrzysz na to tylko jak na przyszłą pracę a nie hobby czy
@raindancer: Poświęcając 2h dziennie? Ambitnie chłopaku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Patyk_: Dzięki, właśnie nastawiam się na to, żeby określić czy się w tym odnajdę, bo motywację związaną z otoczką tego zawodu i tego co ona daje i co opisałem posiadam (czyli ta wielopłaszczyznowa niezależność) i pozostaje określić czy to co najważniejsze, czyli "mięso" jest dla mnie.
Wklejam linki, które w ogóle spowodowały, że ktoś taki jak ja, kto nie miał z tym zawodem
@raindancer: Tych kołczów to lepiej odpuścić sobie. Jeszcze Aniserowicza dorzucić do tej wybitnej zbieraniny.
@darktemplar: To takie luźne założenie. Może być nawet i do roku. Chodzić na rozmowy warto już wcześniej.
@Patyk_: Jeśli zacząłeś z początkiem 2019 i zaraz stuknie Ci rok, to o ile dobrze liczę dokonałeś tego w około pół roku od zera? Rozumiem, że miejsca pracy jakoś się jednak cudem znajdują nawet dla
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora