Aktywne Wpisy
capol2 +434
#meskiegranie To te słynne koncerty o których bilety sie tak wszyscy biją i je ciężko dostac??? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poznałem kobiete na seks, spotkaliśmy się kilka razy i bzykaliśmy się w gumce. Ona lubi bez gumy (ja oczywiście też) więc zaproponowała że możemy to robić bez (lubi też jak facet kończy w środku). Zapytałem, a co jak zajdzie w ciążę to odpowiedziała, że bierze tabletki i poza tym jej też nie zależy, aby mieć dziecko.
Moje pytanie do Was brzmi: A co jeżeli jednak będzie wpadka (albo mnie w hu,ja zrobi
Moje pytanie do Was brzmi: A co jeżeli jednak będzie wpadka (albo mnie w hu,ja zrobi
U mnie w domu zawsze sprzątało się w sobotę (w rzadkich wyjątkach w piątek). Niezależnie od tego czy w domu było czysto, czy się prawie wcale w tygodniu nie gotowało, czy w ogóle nas w domu nie było - sobota koło południa POBUDKA, SPRZĄTAMY, NIKT MI W TYM DOMU NIE POMAGA.
Nie dało się wyspać za nic, bo sprzątanie musi być wtedy i kropka. Myślę, że gdybym posprzątała dom w czwartek, to matce by bluescreena #!$%@?ło i i tak kazałaby nam sprzątać w sobotę xD
Zawsze byłam (i wg mojej matki do tej pory jestem) tym paskudnym syfiarzem, a tak naprawdę na myśl o sprzątaniu (prawie)czystego domu odechciewało się wszystkiego.
Odkąd się wyprowadziłam, nagle sprzątanie stało się przyjemnością. Sprzątam kiedy chcę - w środę, w piątek, czasem w poniedziałek po leniwym weekendzie. W domu zawsze czysto, bo wszystko jest ładnie zoptymalizowane - pranie kiedy trzeba, szorowanie żeby ogarnąć kiedy trzeba, raz na jakiś czas porządne szorowanie z wyciąganiem wszystkiego z szafek. I wiecie co?
Jestem wtedy z siebie dumna, bo wręcz mnie cieszy nieprzymusowe ogarnięcie swojej chaty i siedzenie z drinem po wyszorowaniu podłogi.
Też tak mieliście?
#kiciochpyta #sprzatanie #logikarozowychpaskow
@gdziesomojeokulary: NIE
NIE WYPROWADZILIŚMY SIĘ Z DOMU
@gdziesomojeokulary: ale zaraz, ze jak? o.O
Nigdy nie byłam syfiarzem, lubiłam sprzątać, ale lubiłam i lubię robić to wtedy, gdy jest sens to robić, a nie dlatego, że moja babka i moja matka sprzątały co tydzień w sobotę, więc i ja będę i moje dzieci będą, a wnuki pewnie też.
W ogóle jak tak się
Tyle że u mnie w domu nigdy nie było syfu, bo wszystko sprzątało się na bieżąco (i dorośli i dzieci), a dodatkowe cotygodniowe pucowanie czystych
@Jacekplacekdrozdzowy: Skoro tak sądzisz, to nie będę się kłócić.