Wpis z mikrobloga

W poszukiwaniu własnej wartości

Hejo! Chciałabym przybliżyć Wam koncepcję poczucia wartości. To temat, moim zdaniem, bardzo istotny zarówno w terapii, jak i w codziennym funkcjonowaniu człowieka. Dzięki świadomości na temat poczucia wartości jesteśmy w stanie skutecznie się samorealizować i po prostu żyć szczęśliwiej.
Dzisiaj mam dla Was wpis teoretyczny, a w tym tygodniu będę umieszczać również ćwiczenia. Koniecznie obserwujcie tag #zdrowyduch, bo do samych ćwiczeń wołać nie będę, żeby Was tymi wołaniami nie męczyć :) Chyba że jednogłośnie będziecie chcieli! Zapraszam do czytania!
_______________________

Poczucie własnej wartości i samoocena, choć często są stosowane jako synonimy, nie są pojęciami bliskoznacznymi. Samoocena to zbiór sądów i opinii na własny temat, co daje możliwość oceny swoich osiągnięć czy znaczenia. Łączy się z potrzebą społecznej aprobaty oraz ogólnym zadowoleniem z życia. Adekwatna samoocena tworzona jest na podstawie analizy własnych sukcesów i porażek oraz opinii innych osób na własny temat, a czasem pod wpływem porównywania się z innymi. Tutaj znajdziemy swoje opinie na temat własnej atrakcyjności, pozycji w społeczeństwie czy też sądy na temat tego, co się człowiekowi od innych należy. Dzięki pozytywnej samoocenie stawiamy sobie nowe wyzwania i dążymy do rozwoju, natomiast sposób, w jaki to osiągamy, zależy od innej składowej, a mianowicie poczucia własnej wartości.

Poczucie wartości jest pojęciem szerszym od samooceny, zawiera ją w sobie. Składają się na nie poczucie własnej godności, szacunku wobec siebie oraz pewność siebie, dzięki czemu wierzymy, że podołamy wyzwaniom oraz potrafimy funkcjonować społecznie. To przekonanie jest niezależne od naszych osiągnięć. Doskonale opisuje to Ewelina Adamczyk w artykule dla portalu dziecisawazne.pl:
“Jestem wartościowy, dlatego że jestem. Lubię siebie i akceptuję siebie takiego, jakim jestem. Mam swoje miejsce w świecie, mam mu wiele do zaoferowania. Mam swoją drogę do przejścia, nikt inny nie przemierzy jej tak, jak ja. Mam swoje zadanie do wykonania, nikt nie zrobi tego lepiej lub gorzej, jedynie inaczej. Znam swoje mocne i słabe strony i cieszy mnie ta różnorodność. Jestem jedyny i niepowtarzalny.” To, w jaki sposób postrzegamy siebie, wpływa na sposób wyrażania siebie, a to z kolei oddziałuje na funkcjonowanie w społeczeństwie, relację z samym sobą.

Według polskiej psycholożki, Iwony Majewskiej-Opiełki, na poczucie wartości składa się z jednej strony szacunek i miłość do siebie oraz szacunek do własnej i cudzej godności, z drugiej strony jest to świadomość swoich zasobów - pozytywnych cech, mocnych stron, talentów i wartości. Tą drugą częścią chciałabym zająć się w szczególności w części ćwiczeniowej. :)

Zanim jednak ćwiczenia, chciałabym Wam pokrótce opowiedzieć, czemu w ogóle bywa tak, że poczucie wartości czy samoocena są nieadekwatne, zachwiane, a u innych prawidłowe. Aspekty, o których dzisiaj piszę, kształtują się już w dzieciństwie poprzez działania wychowawcze rodziców i wychowawców oraz poprzez środowisko rówieśnicze. Badacze tematu wymieniają trzy warunki, kształtujące adekwatne poczucie wartości dziecka: bezwarunkowa akceptacja dziecka przez rodziców, jasno określone i przestrzegane granice, szacunek i tolerancja wobec dziecięcych inicjatyw. Bezwarunkowa miłość i akceptacja, a także empatia oraz poprawne relacje w całej rodzinie, wpływają na poczucie bezpieczeństwa dziecka. W takich warunkach - bezpiecznych - rozwija się wiara w siebie i swoje możliwości oraz szacunek do własnej osoby. Dziecko znacznie łatwiej i pewniej wchodzi w kontakty społeczne oraz podtrzymuje te relacje.

Aby kształtować wysokie, ale adekwatne, poczucie wartości rodzic za wszelką cenę powinien wystrzegać się używania przemocy, jak np. ośmieszania, wskazania wyłącznie zagrożeń.. Konieczne są natomiast czułość, zrozumienie, aktywne słuchanie, zaufanie oraz stawianie granic w poszanowaniu dziecięcej godności. Dzięki prawidłowemu poczuciu własnej wartości, człowiek reaguje adekwatnie do sytuacji, jest spokojny i pewny siebie oraz swoich możliwości, nawet w sytuacji stresowej.

Logicznym jest, że odwrotność tych zachowań przyczyni się do niskiego poczucia wartości. Do listy należy dodać takie metody (nie)wychowawcze jak: ciągła krytyka i wytykanie błędów, stawianie zbyt wysokich wymagań, porównywanie z innymi dziećmi, karanie nieadekwatnie do przewinień. Podobnie wyręczanie i nadopiekuńczość niszczą zdrowe poczucie wartości bo degradują dziecięcą samodzielność i poczucie sprawstwa. Istotną rolę w kształtowaniu zaniżonej samooceny odgrywa warunkowanie miłości, tj. dawanie dziecku do zrozumienia, że zasługuje na miłość, zaufanie i czułość tylko wtedy, gdy spełni oczekiwania (np. jeśli matka przestaje się odzywać do swojego kilkulatka, dając mu do zrozumienia, że to z powodu nieposprzątanego pokoju). Prowadzi to bardzo często do rozwoju z jednej strony perfekcjonizmu, z drugiej do życia w ciągłym poczuciu winy i obowiązku wobec innych, co wpływa druzgocąco na kształtowanie wiary we własne możliwości. Pewna doza poczucia winy jest naturalnym regulatorem zachowań i moralności. Andrzej Jakubik pisze jednak, że
“im silniejsze poczucie winy, tym bardziej obniżone poczucie własnej wartości, do poczucia bezwartościowości włącznie”._ Niskie poczucie wzmaga w człowieku potrzebę aprobaty ze strony społeczeństwa.

Oprócz działań wychowawczych rodziców, wpływ na dziecko odgrywa nauczyciel, gdy dziecko pójdzie do szkoły, a następnie w wieku dorastania coraz większą rolę odgrywa grupa rówieśnicza.

W związku z tymi działaniami nabieramy różnych przekonań na swój temat - zarówno uświadomionych, jak i tych nie do końca świadomych. Jeśli rodzice byli niesprzyjający, często jesteśmy przekonani o swojej niemocy, negatywnie się wartościujemy. Mamy problem z dostrzeżeniem własnych talentów i mocnych stron. W nadchodzącym tygodniu chciałabym przeprowadzić Was przez kilka ćwiczeń, dzięki którym określicie, jakie są Wasze zasoby. Po tych dołujących wpisach nt toksycznych relacji z rodzicami i przemocy chcę zwrócić się ku czemuś pozytywnemu. Mam nadzieję, że do mnie dołączycie :) Do ćwiczeń przygotowałam również karty pracy tak, by każdy mógł sobie je wydrukować lub po prostu się na nich wzorować. Zarezerwujcie więc sobie kilkanaście minut na samorozwój przez najbliższe trzy popołudnia :)


#terapia #psychologia #psychiatria #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki

Źródła:
Adamczyk E., Czym samoocena różni się od poczucia własnej wartości?, https://dziecisawazne.pl/czym-samoocena-rozni-sie-od-poczucia-wlasnej-wartosci/
Biernat R., Troska o poczucie własnej wartości dzieci w rzeczywistości szkolnej – wymiar
teoretyczny i praktyczne implikacje. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Płocku
Borys B., Zasoby zdrowotne w psychice człowieka, w: Forum Medycyny Rodzinnej 2010, tom 4, nr 1, 44–52
Jakubik A., Zaburzenia osobowości, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 1997
Jankowska M., Godność osoby w aspekcie rozwoju “Ja” i poczucia własnej wartości, w: Nauka – Etyka – Wiara 2011, s. 195–208
Ryś M., Kształtowanie się poczucia własnej wartości i relacji z innymi w różnych systemach rodziny. Kwartalnik Naukowy Towarzystwa Uniwersyteckiego FIDES ET RATIO nr 2
  • 71
@nicari: dodałabym do tego jeszcze pewność siebie - w niektórych kwestiach można być pewnym siebie, ale nie mieć poczucia własnej wartości. Pewność siebie pochodzi z umiejętności. Można na przykład być w czymś bardzo dobrym i robić na przykład fantastyczne remonty, obserwując efekty pracy kogos innego twierdzić ze zrobiłoby się to lepiej, wiedząc ze jest się w tym bardzo dobrym, ale przez brak wiary w siebie nie podejmować wyzwań które wiążą się
@Need: też nie wiem. muszę sobie jakoś poprawić system wołania, bo jeśli dwa razy plusowałeś komentarz o wołaniu to przypuszczalnie jesteś dwa razy. chociaż jeden z mirko kolegów jest wołany przeze mnie zawsze trzy razy a na liście jest raz...
@nicari:
Świetna robota jak zawsze!
Taka mała prośba, bylaby szansa, żeby w kolejnych wpisach używać terminu „psycholog”, zamiast „psycholożka”? Myśle, ze to trochę degraduje pozycje naukowa tej kobiety, bo się kojarzy z „feminizowaniem” na sile.
Sądzę tez, ze byłoby warto dorzucić tutaj Bill of rights: https://www.etsu.edu/students/counseling/documents/stressgps/personalbillofrights.pdf (przepraszam, nie wiem jak to się nazywa w polskiej wersji).
via Wykop Mobilny (Android)
  • 61
@E_li_mi_nator: link jest świetny, dzięki!

Dlaczego uważasz, że feminatywy degraduja kobiety? Czy nauczycielka brzmi urągająco wobec nauczyciela? Czy może po prostu jest dla nas czymś naturalnym z racji oswojenia się z tym słowem?

Z mojej perspektywy nie ma nic złego w feminatywach, zdaniem Rady Języka Polskiego również. Co więcej, specjaliści od języka polskiego uważają, że są one dla nas naturalne, jak wyżej wspomniana nauczycielka.
Dlaczego uważasz, że feminatywy degraduja kobiety? Czy nauczycielka brzmi urągająco wobec nauczyciela? Czy może po prostu jest dla nas czymś naturalnym z racji oswojenia się z tym słowem?


@nicari: wydaje mi się, ze taki jest powszechny odbiór tych nazw zawodów, które przez lata występowały tylko w formie męskiej i niejako zadawały „prestiżu”.
Mogę się jednak mylić, bo od kilkunastu lat nie mieszkam w Polsce i kontakt z językiem mam ograniczony siłą