Wpis z mikrobloga

@BosoPoTrawie: No fajnie, tylko, że taki dzieciak jest skazany wyłącznie na swoich rodziców-patusów. Sam nawet nie może do takiego psychoterapeuty iść. Poza tym też działa schemat formowany od małego - rodzic ma zawsze rację, a ta pani to co ona tam wie, młoda jest czy "to pani sobie pogadała, a teraz wracamy do rzeczywistości". Dziecko z depresją ma dużo gorzej niż dorosły z depresją.
@BosoPoTrawie Zacznijmy od domow, od rodziców a kończmy na pomocy psychologów i psychiatrów bo to najczęściej w domu się zalążki zaczynają, powiedz coś to cie wysmieja w domu bo jak to, mi twoim wieku to ojciec pasek wybijał depresję z głowy, za duzo na tym komputerze siedzisz... Tak to wygląda, a później dopiero płacz i żałoba bo czemu nie posłuchałam/em wcześniej mojego dziecka