Wpis z mikrobloga

@zartos: Już nie chodzi o to grubasy ją wyzywają, ale o to, że strasznie jej się ego podniosło i zaczyna zachowywać się jak księżniczka. Duża część ludzi, którzy byli grubi zazwyczaj zmienia im się charakter i zachowują się jakby byli najlepsi na świecie i zaczynają szkalować ludzi, a szczególnie kobiety. Wiadomo, że nie każdy, ale obserwując znajomych, rodzinę widzę to na własne oczy.
@zartos: To nie feministki ją wyzywają, tylko grubasy. Zasadnicza różnica.

Inna rzecz, że w Stanach, jeśli jesteś szczupłą osobą, wystarczy że pójdziesz do McDonald's, i już jest to uważane za fat shaming. Tak samo jak sobie zrobisz zdjęcie przed KFC (jakaś modelka została za to kiedyś zlinczowana). Ludzie są tak przewrażliwieni, że to się w głowie nie mieści. Bycie szczupłym jest uważane za przywilej i symbol bogactwa.

Szkoda że im ktoś
Szkoda że im ktoś tam nie powie, że wcale nie trzeba mieć karnetu na najdroższą siłownię w mieście, osobistego profesjonalnego trenera i osobistej kucharki gotującej wg przepisów osobistego dietetyka i że wystarczy mniej żreć i poćwiczyć codziennie w domu, żeby nie wyglądać jak wieloryb. No ale to przekracza możliwości intelektualne większości Amerykanów.


@janeeyrie: nie przekracza, po prostu wszystko dąży do tego, że bycie grubym jest bardziej domeną ludzi gorzej zarabiających. W
Szkoda że im ktoś tam nie powie, że wcale nie trzeba mieć karnetu na najdroższą siłownię w mieście, osobistego profesjonalnego trenera i osobistej kucharki gotującej wg przepisów osobistego dietetyka i że wystarczy mniej żreć i poćwiczyć codziennie w domu, żeby nie wyglądać jak wieloryb. No ale to przekracza możliwości intelektualne większości Amerykanów.


@janeeyrie Warto dodać, że marketing i cena niezdrowego żarcia robi swoje. Nikomu się w Stanach nie opyla walczyć z niezdrowym
nie przekracza, po prostu wszystko dąży do tego, że bycie grubym jest bardziej domeną ludzi gorzej zarabiających. W dzisiejszych czasach łatwo być grubym, tanie jedzenie i tanie restauracje, zwykle są tuczące, a niekoniecznie dostarczają organizmowi wszystkie niezbędne składniki poza cukrem i tłuszczem. Zajadanie problemów lub jedzenie dla dopaminy, tanie rozrywki polegające na siedzeniu na kanapie (internet czy kablówka to bardzo tanie "hobby"), praca nie wymagająca fizycznie - tu bywa, że ludzie naprawdę
@janeeyrie: ale tak jest we wszystkich tych #!$%@? grupach. Zrzeszających ludzi z dużymi problemami.

Jak jesteś spasłą świnią to cię inne grubasy po pleckach klepią. Jak schudniesz 40 kilo i wreszcie masz normalną wagę i sylwetkę, to patrzą na ciebie jak na trędowatą. Już nie jesteś mile widziana w ich grupce.

Jak jesteś przegrywem co ma 27 i nigdy nie trzymał za rękę oraz ma 0 znajomych to reszta podobnych tobie