Aktywne Wpisy
Pan_Grzybek +361
#!$%@?, ale konfederusków dalej piecze, że ten chłop nie był ukraincem, że muszą wymyślać jakieś rzeczy z dupy o nr rejestracyjnym XD #ukraina #bekazprawakow #szczecin
Mirki, jutro rano (a w zasadzie dziś w nocy) jadę samochodem z #warszawa do #krakow. Będzie to moja pierwsza daleka wyprawa samochodem. Do tej pory jeździłem tylko coś załatwić na obrzeża miasta, przewieźć coś dużego itp, tak to wolę zbiorkom. Jak polecacie się przygotować? Załatwiłem sobie już :
- zgrzewka wody niegazowanej
- 2x latarka czołówka
- powerbank i kilka kabli usb
- mata do ćwiczeń (jakby coś odpocząć trzeba było)
- zgrzewka wody niegazowanej
- 2x latarka czołówka
- powerbank i kilka kabli usb
- mata do ćwiczeń (jakby coś odpocząć trzeba było)
W atmosferze i estetyce Warszawy jest coś takiego, że jadąc tam, ma się wrażenie jakby trafiło się do jakiejś surrealistycznej krainy – kolażu osiedla wielkopłytowego z socrealistyczną zabudową Mińska na Białorusi. Warszawa jest mieszanką wszystkiego, co polskie – kiczu, pstrokacizny, pseudoluksusu i tęsknoty Polaka do świata Zachodu. Warszawa usilnie próbuje być poważnym miastem, w którym drogie restauracje budowane są jednak w przyziemiach bloków, podczas gdy na balkonach suszą się gacie i rajtuzy. Warszawa buduje imponujące biurowce, wokół których jest pięć rodzajów płytek chodnikowych i rozpadające się kamienice – nie mogą zostać wyburzone, bo są zabytkami, chociaż ich jakość architektoniczna przypomina budownictwo socjalne z Łodzi. Warszawa nie ma jasno zdefiniowanego centrum. Całkiem przyjemne „stare miasto” jest raczej opustoszałe, śródmieście jest przygnębiające, więc warszawiacy swoje miejsca spotkań budują w zrewitalizowanych foodcourtach takich jak plastikowa Hala Koszyki. Nie da się brać Warszawy na poważnie, bo gdzie tu powaga, gdy pod luksusowy dom towarowy Vitkac podjeżdża Bentley, a w sąsiednim bloku ktoś akurat trzepie koc przez okno?
#warszawa #polskiemiasta #takaprawda #przemyslenia #architektura
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f552ea38679b6c666e7ae83
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
czyli było by lepiej gdyby wszystko zrobić w neo-klascycznym czy innym nowo-urbanistycznym stylu do którego sobie sobie trzepią "tru architekci" ? bo zwyczajnie nie mogą zaakceptować zmian i według nich wszystko musi wyglądać jak w 18 wieku.
próbowaliście kiedyś wyciągnąć głowę z dupy?
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: to samo można powiedzieć o Nowym Jorku. Kontrast między bogactwem a biedą jest typowy dla szybko rosnących miast o silnej ekonomii które cały czas przyciągają nowych ludzi chętnych na zarobek a jednocześnie mają dużą populację tych którzy już się dorobili.
Ma
I dobrze, miasta samych elit są do bólu nudne, jakieś Monako czy inne takie które wyglądają jak kurort dla bogaczy są fajne turystycznie a nie jako stolica prężnej gospodarki