Wpis z mikrobloga

@kopawdupeswiniom: dokładnie, mnie to również zawsze zastanawia. Organizm ewoluuje i przez lata samoistnie potrafi się zmieniać (oczywiście w odpowiednio dużym zakresie czasu) a w jaki sposób takie zwierzątko wpada na to żeby zacząć wycinać gałązki, sklejać je a następnie użyć w codziennym życiu jako coś praktycznego czyli schronienie. Ile czasu musiało minąć od momentu w którym biegało toto bez dachu nad głowa do tego kiedy zaczęło się chronić we własnym gnieździe.