Wpis z mikrobloga

Myślałem,że ten cały #koronawirus to taka grypa... męczę się z covidem od tygodnia, myślałem że już jest lepiej ale dzisiaj nie byłem w stanie zrobić sobie jajecznicy i ogarnąć kuchni bo zmęczenie porównywalne do przebiegnięcia dobrym tempem 10km ( biegałem to wiem :)) teraz sobie leżę i czekam aż żona zrobi mi śniadanie. No nie polecam tego stanu a wszystkim koronasceptykom serdeczny #!$%@? w dupę i stuknijcie się w łeb. #oswiadczenie
  • 78
@krzysztof1973weg no ja generalnie rzecz biorąc nie przechodzę tego jakoś wybitnie źle,przynajmniej do dzisiaj. Ja to opisuje jako ciężka grypę z ogromnymi problemami z oddychaniem i bardzo szybkim meczeniem się. Dzisiaj juz te objawy "grypowe" są nieodczuwalne ale coraz gorzej mi się oddycha a myślałem że będzie już tylko lepiej.
@Wassimir: nie zrozum mnie źle, nie neguje istnienia wirusa, nie neguje, że osoby z osłabioną bądź uszkodzoną odpornością przechodzą go ciężko, deprecjonuje tylko użalanie się nad sobą w sytuacji, w której masz siły pisać na mirko.
Rozumiesz ? wydźwięk "oj nie rozumiem tych wszystkich co negują wiruska, ja już trzeci dzień kaszle i tak ciężko mi się oddycha, że nie miałem siły jajecznicy sobie zrobić - żonka musiała, rozumiecie ? przeszedłem
@Wassimir: sam sie jebnij leb. Koronawirusa w większości przypadków nie odroznysz od grypy. Kazdy mysli ze covid 19 = bede umieral w domu. Nic bardziej mylnego! Ja mialem 36,7 i bylem przekonany ze to przeziebienie! Dobdze ze chodzilem wtedy wszedzie w maseczce i nie odwiedzalem starszych ludzi.

Mimo wszysyko szybkiego powrotu do zdrowia. Po miesiącu wech mi jeszcze nie wrocil jak trzeba.
@feniks_pn rozumiem i przyznaje Ci rację. Faktycznie tego typu przedstawienie przeze mnie sytuacji (choć dla mnie ciężkiej ponieważ taki stan to dla mnie nowość) nie oddaje ogromu tragedii i heroizmu lekarzy w walce z tą choroba a moje objawy to przy ludziach w szpitalu dosłownie nic.
@Wassimir pale 20 lat. Obawialem sie, ze jak mnie dopadnie to wyladuje na rurach. Najgorsze co mialem to katar. Jednak faktycznie zauwazylem, ze wydolnosciowka spadla i szybciej sie mecze. Pytanie jak dlugo sie taki stan rzeczy utrzyma. Rozowa miala raz tak, ze podczas jedzenia obiadu sie zmeczyla.