Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 157
Zgodnie z obietnicą recenzja gry planszowej This war of mine.

Wczoraj z różową zagraliśmy pierwszy raz. Samo rozpakowanie, rozłożenie kart i przeczytanie co do czego służy zajęło nam jakąś godzinę.
Karty, figurki, kostki i plansza są bardzo ładnie wykonane. Każda figurka na ten przykład jest unikatowa, dostosowana do postaci z karty.

Przez grę prowadzi nas dziennik, w którym opisane są poszczególne pory dnia, co trzeba zrobić, która kartę dobrać.

Akcje w schronieniu jak i na wyprawach są ciekawie rozwiązane, prosto, elegancko, jest miejsce na losowość jak i nasze decyzje. Zawsze mamy do wyboru więcej niż jedną możliwość reakcji na zdarzania losowe.
W grze na zmianę kolejni gracze decydują o ruchach. Np. gracz A decyduje kto co robi w fazie poranka, gracz B w fazie wieczoru, a gracz C w początkowej fazie wyprawy. Zasady gry mówią że decyduje o tym"lider", jednak dyskusja należy do wszystkich, więc łatwo się pokłócić o to czy zabieramy staruszkom ostatnią konserwę czy nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Graliśmy 2,5 godziny, pierwsza rozgrywkę przegraliśmy po godzinie, ale to z powodu nie odrzucenia na początku kart typu "hardcore" które powinniśmy dodać dopiero w 2 rozdziale. Druga rozgrywkę będziemy kontynuować, zapisaliśmy ją na specjalnie przygotowanych do tego arkuszach.

Z gry jestem zadowolony, świadomość że każda rozgrywka będzie inna pozwala na pewno długo się nią cieszyć. Następna partie zagramy w 4, spodziewam się większej ilości emocji i dyskusji na temat następnych ruchów.

Polecam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#planszowki #thiswarofmine #recenzja
JaFracek - Zgodnie z obietnicą recenzja gry planszowej This war of mine. 

Wczoraj z ...

źródło: comment_1605789402F9jBMZNS9qYKVlaS64g8Wo.jpg

Pobierz
  • 40
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ajatollah_chomeini: Podoba jej się. Tak jak gier komputerowych nie lubi, to tutaj się wczuła i podobało jej się kombinowanie, budowanie i ta niepewność czy spotkamy cywilów, czy bandytów oraz jakie będą konsekwencje naszych czynów.