Wpis z mikrobloga

Jeśli ktoś ma okazję to polecam sprawdzić kombinację ketaminy i lsd. Nawet w małych dawkach. Wrzuć jakieś 50ug, może nawet ciut mniej i dorzuc kete w sumie kiedy chcesz bo dorzucilem juz dawno i nic nie czulem z kartonu moze jakies opary doslownie a tu leze patrze i półka mi się wygina, wydłuża, krzywi, no rusza sie. Aż w szoku byłem bo nie miałem wizuali a też 2 dni wstecz znowu brałem 50ug wiec trip byl ledwo wyczuwalny. Ale co potem jaki mlynek mialem w glowie to #!$%@?, sama keta potrafi zrobic betoniarke jak sie duzo wrzuca i jedna po drugiej ale z kartonem to bylo nie do opisania. Zrzuciłem wszystkie maski, miałem przed sobą prawdziwego ja, potem rozmawiałem z kwiatkiem w pokoju, głaskałem jego listki, czułem jakieś połączenie z nim i jak dotykałem jego to czułem takie mrowienie w palcach jakby prąd tam był. Trochę już z tamtego tripa zapomniałem ale polecam każdemu. Trzeba się tylko mocno trzymać bo można odlecieć w mroczne rewiry psychiki ale potem jest pięknie.
#narkotykizawszespoko #ketamina #lsd #tripreport
  • 7
A jak kiedyś połączyłem jakieś 150ug chyba na rejwie i ketę to #!$%@?, zdrętwiały mi zęby tak śmiesznie, cały obraz się tak wygładził a gwieździste niebo urywało dupę dosłownie i nie wiem czy mi się zdawało ale co chwilę widziałem spadające gwiazdy
@darki: próbowałem m i k i wdg mnie marnotrawstwo bo nic nie poczułem, jedynie ze mi nogi zdretwialy ale zero fazy innej. Raczej czlowiek jest zbyt nastymulowany zeby cokolwiek poczuc chyba ze masz jakas #!$%@? m albo mala dawka