Wpis z mikrobloga

Rok temu pod biedronka jakos przed świętami babka się mnie pyta czy jej dam pieniądze, a ja, że nie ale mogę jej coś kupić a ona ze Oki i poczeka i dziękuję. No i kupiłem różne rzeczy i mandarynki i wychodzę patrzę a ona gdzieś idzie i krzyknąłem halo a ona"juz nie chce" i się tak #!$%@?łem że wziąłem mandarynke i rzuciłem i w łeb dostała XD a nie chciałem nawet w nią trafić XD
  • 64
@WolfSky: Ja kiedyś w Krakowie pod Tesco robiłem zakupy z ziomkiem, bo jechaliśmy na tydzień w góry do bacówki. Mieliśmy 2 reklamówki żarcia, i na parkingu podbił do nas bezdomy czy mamy złotówkę bo chodzi głodny. Kumpel się długo nie zastanawiał i dał mu jedną reklamówkę z żarciem spokojnie na 100-150zł, żulek lekko się zdziwił ale wziął i ładnie podziękował.
Mieliśmy już wsiadać do auta i dokupić gdzieś to żarcie po
@WolfSky: w lato siedziałem przed chinolem i jadłem z bratem jakies pyszności, podbija żul i pyta czy mu kupię coś do jedzenia. Patrzę i sobie myślę, że w sumie czemu nie, dobrą wypłatę miałem wyciągam portfel i patrzę, że tylko 20 zł w gotówce zostało. No dobra, spoko, raz się żyje daję mu i mówię żeby wszedł do środka i sobie zamówił, w tym momencie chłop mnie zaskoczył i mówi, że
via Wykop Mobilny (Android)
  • 59
@WolfSky: do mnie któregoś razu podbija menel i rzuca tekstem że mu jest w #!$%@? potrzebna maść na jakieś zakażenie czy coś. Ja będąc empatyczna osoba dopytuje się co jest nie tak, więc pan żul podwija nogawkę a tam... Sam nie wiem jak to nazwać... Zgnilizna? #!$%@? wie? Ewidentnie maść typowi jest potrzebna więc dopytuje jaka to maść i ile kosztuje. Chłop mi rzuca nazwę i mówi że owe remedium na