Wpis z mikrobloga

Po trzech dniach na #carnivore odczuwam pierwsze efekty. Na początek powiem, że przez okres świąteczny raczej mocno poluzowałam dietę i nie trzymałam się swojego standardowego keto, więc te różnice są pewnie tym bardziej odczuwalne. Tak czy inaczej, po trzech dniach mam już całkiem płaski brzuch i czuję się jeszcze lżej niż na keto - to jest takie uczucie jakbyś miał całkiem pusty żołądek, ale w ogóle nie był głodny :D Nie mam też póki co żadnych niedozwolonych zachcianek, a wręcz z ekscytacją czekam na kolejne przepisy, bo mam już listę dań carni, które chcę jeść w najbliższym czasie i na razie nuda mi nie grozi.

Mentalnie jest mi trochę lżej, ale nie przypisuję tego jeszcze diecie, a raczej ograniczeniu konsumpcji newsów ze świata na czas urlopu, który właśnie dobiegł końca. Bardzo się modlę o to, żeby nabiał nie okazał się dla mnie szkodliwy, bo bez sera to byłoby jednak ciężko.

#keto #zerocarb
  • 30
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: chodzi za mną to carnivore i chodzi. Jak tak jeszcze trochę poczytam Twoich wpisów, to w końcu się skuszę. Już mam przeszło 2 lata stażu na keto, jem jakoś ostatnio w ogóle mało warzyw, i tak co raz to bliżej carni, no ale majonez.. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@bbkon: za mną też chodziło i chyba z rok przekładałam. Po prostu nagle poczułam się gotowa, no i ten Światowy Miesiąc też mnie w jakiś sposób zmotywował, chociaż to przecież nic nie znaczy :P

Co do majonezu, to czasami może sprawdzi się śmietana, albo połączenie śmietany i sera pleśniowego, śmietany i czosnku...
  • Odpowiedz
Po trzech dniach na #carnivore odczuwam pierwsze efekty. Na początek powiem, że przez okres świąteczny raczej mocno poluzowałam dietę i nie trzymałam się swojego standardowego keto, więc te różnice są pewnie tym bardziej odczuwalne. Tak czy inaczej, po trzech dniach mam już całkiem płaski brzuch i czuję się jeszcze lżej niż na keto - to jest takie uczucie jakbyś miał całkiem pusty żołądek, ale w ogóle nie był głodny :D Nie mam
  • Odpowiedz
@open-alpha: co wy macie z tym brakiem witamin, przecież w produktach pochodzenia zwierzęcego jest mnóstwo witamin.

Poza tym, to jest w moim wykonaniu eksperyment, zobaczę, jak się będę czuła i jak poczuję jakieś braki, to wrócę do keto, nie robię niczego na siłę ;)
  • Odpowiedz