Wpis z mikrobloga

@Norskee: właśnie mają i doskonale oddzielają kierowców którzy potrafią jeździć od tych co mają prawo jazdy. Zawsze jakaś przyczepność jest, tutaj gościowi troche dupka zjechała bo pewnie droga była nieco pochyła i akurat było ślisko. Z 10 lat jeżdże tył napędem i nigdy nie było tak, że trzeba było odstawić auto, nawet na letnich.
@Adasi: no to wlasnie #!$%@? o to chodzi. #!$%@? z tego ze umiesz jezdzic jak droga jest pochylona i nie masz zadnej kontroli nad samochodem. Na lodzie nie masz kotroli nad samochodem i co z tego ze umiesz nim jezdzic jak samochod jedzie sam gdzie go lod sciagnie. "Zawsze jakas przyczepnosc masz" tak, dupy do fotela, ale kol do nawierzchni nie zawsze
Ja #!$%@? jaki sebiks
@Adasi: Z ciekawosci wszedlem na twoj profil i bingo
Zwykly sebiks w sebiksowozie

A do tego taki zajebisty kierowca mistrz WRC jazdy na lodzie, ze ma problem nie pomylic 1 ze wstecznym

Nie byłoby w tym nic złego, tylko jak lece bokiem i potrzebuje przepiąć z 3 na 2, to nieraz trafie w tą "strefę" wstecznego


Moze najpierw naucz sie biegi wrzucac, a potem dopiero sie wymaarzaj i mow innym jak
@Caroo: Letnie, albo gołe opony :) Jeżdżę gruzinem RWD bez tych nowszych systemów wspomagania już 5 lat i nie ma szans, żeby nie szło jechać prosto. Wiadomo, trzeba ostrożeniej, bo jak się zapomnisz to dupa leci, no ale nie na prostej drodze.
@Caroo na lodzie to se można mieć opony za 10k i to nic nie da, tylko opona kolcowana pomoże w takich warunkach ewentualnie łańcuchy. Ale i tak się znajdą miszczowie z wybujałą wyobraźnią, że oni na swoich Dębicach z końca 2009 to wszędzie przejadą xD
@Adasi: ale pierdzielisz gościu. Jakich by nie miał opon to po utracie przyczepności jest już po nim. Nigdy to raczej nie jeździłeś po niewielkich wzniesieniach skoro dajesz radę nawet na letnich.

Poniekąd jednak przyznam Ci rację w jednym: umiejętności tam niewiele skoro gość pałował zamiast szybko wrzucić 2 lub 3.

W nawiązaniu do odpowiedzi @Norskee zastanawiam się w jakim RWD jest tak wybitny problem z redukcja? W BMW wsteczny jest u
@Caroo: kuźwa przedwczoraj to pierw nie mogłem wyjechać z parkingu i różowa musiała stanąć między autem i płotem i odpychać bo zamiast jechać prosto to jechałem w bok XD

a następnie pod domem teściów to pierw teść musiał mnie pchać od tyłu a potem i tak próbowałem godzinę parkować bo ciągle zjeżdżałem na drogę XD
@machalsky: moi rodzice mieszkają na dosyć dużym wzniesieniu, gościu. Nie ma lekko, ale na upartego da się wjechać, jeżeli mam akurat letnie to po prostu odpuszczam i ide te 200m na nogach.

Widzisz, chodzi o to, że człowiek w ferworze walki potrafi za mocno pociągnąć gałkę do siebie i przez przypadek trafiasz w ten tunel do wstecznego. Jak lekko sobie na codzień jeździsz to spoko, gorzej jak człowiek się troche podjara