Wpis z mikrobloga

@dead_inside19: nie sądzę, by w ciągu najbliższych tysiąca czy dwóch lat, religia mogła zniknąć kompletnie. Natomiast wyrugowanie jej spod ochrony prawa jest dużo bardziej realne, bo wymaga tylko silnych rządów. Nie twierdzę natomiast, że jest łatwe wobec głęboko wierzącego elektoratu...
  • Odpowiedz
@czyznaszmnie: kto w Polsce niby głeboko wierzy? Przecież rząd wyciera sobie mordę kościołem. Kościół polski odleciał od Watykanu i otwarcie krytykuje chociażby LGBT wprost przeciwstawiając się papieżowi. Uprawiją politykę, w tym atakują ludzi, np. taki Rydzyk.

Przecież u nas w kraju religia służy tylko i wyłącznie jako wymówka do nieponoszenia konsekwencji. Oczywiście nie każdy tak podchodzi do religii, ale Ci normalni nic nie robią z aktualnym stanem rzeczy więc jakakolwiek ochrona
  • Odpowiedz
@NiedzielnyMirek: po pierwsze nigdzie nie napisałem o Polsce, bo na miliard procent polska nie będzie pierwszym krajem które podejmie się takiego kroku. Jeżeli prezydent w stanach 3 razy dziennie nie powie "god bles a murica" w zasadzie nie ma szans na elekcję.

Jeśli chodzi o wymówkę, to tu też nie doszukiwałbym się jakichś większych zalet dla ludzi religijnych, oczywiście mowa o zwykłym obywatelu, nie o żołnierzach tych armii.

A jeżeli już
  • Odpowiedz
Tak trudno dać ludziom wierzyć w co chcą


@ROXTES: ja im daję wierzyć w co chcą. To oni nie dają mi mniejszych podatków za nieuczestniczenie w ich obrzędach, za które muszę płacić. To oni nie pozwalają mi na robienie rzeczy, które są "moralnie" niezgodne z ich religią, i które wprowadzają jako prawo obowiązujące w całym kraju, niezależnie w co wierzę lub nie. To oni nie pozwalają mi w świetle prawa nawet
  • Odpowiedz