Wpis z mikrobloga

powinni teraz zlicytować dom na żoiliborzu i spłacić Komende


@jarema87: To jest niezgodne z prawem, bo to własność Jarosława, a nie Lecha. Lech nie żyje i nic mu już nie można zrobić (nie mówiąc już o tym, że nie wiadomo czy to prawda, bo to pisała wyborcza).
@analogowy_dzik @jarema87 polecam książkę Ivo Vuco - on tam tlumaczy dlaczego Lech Kaczyński tak naciskał na prokuraturę, aby skazała Komende.
Uchylając rąbka tajemnicy - rodzina wraz z mecenasem naciskała, on nie miał dostępu do pełnego obrazu śledztwa - uslyszal z prokuratury Wrocławskiej, ze maja podejrzanego i jakieś tam dowody (które były trefne, ale o tym już nie mowili). Wiec Lech odsunęł prokuratora, który chcial doprowadzić do umozenia sprawy (bal się o swoja
Uchylając rąbka tajemnicy - rodzina wraz z mecenasem naciskała, on nie miał dostępu do pełnego obrazu śledztwa - uslyszal z prokuratury Wrocławskiej, ze maja podejrzanego i jakieś tam dowody (które były trefne, ale o tym już nie mowili). Wiec Lech odsunęł prokuratora, który chcial doprowadzić do umozenia sprawy (bal się o swoja karierę i w sumie slusznie) i prokuratorem zostal ktoś inny, doprowadzając do skazania Komendy


@LadyRaspberry: prokurator generalny nie miał
@p1p2p3p4 według ksiazki Głuszaka i Vaco śledztwo trwalo dosyć sporo czasu. W 2000 roku Komenda zostal wytypowany jako podejrzany (po zgłoszeniu sasiadki). Natomiast dopiero w 2002 zostal skazany. Na samym początku był przesłuchiwany, nawet nie wiedzac w jakiej sprawie. Dopiero po którymś przesłuchaniu mu to powiedzieli. W tym samym okresie byl przesłuchiwany jego brat i ojczym. Sam Tomek zgadzal się ja wszystkie przesłuchania i badania. Prokuratura postanowiła postawić mu zarzut po trzech
W 2000 roku Komenda zostal wytypowany jako podejrzany (po zgłoszeniu sasiadki). Natomiast dopiero w 2002 zostal skazany. Na samym początku był przesłuchiwany, nawet nie wiedzac w jakiej sprawie. Dopiero po którymś przesłuchaniu mu to powiedzieli.


@LadyRaspberry nie rozumiem po co to opisujesz. Spcecjalnie wybierasz najmniej kontrowersyjne aspekty tej sprawy?

W tym samym okresie byl przesłuchiwany jego brat i ojczym. Sam Tomek zgadzal się ja wszystkie przesłuchania i badania. Prokuratura postanowiła postawić mu
polecam książkę Ivo Vuco - on tam tlumaczy dlaczego Lech Kaczyński tak naciskał na prokuraturę, aby skazała Komende.


Wszystko spoko, tylko że skazuje nie prokurator, lecz sąd. Prokurator generalny nie ma wpływu na działanie sądów (przynajmniej wtedy nie miał), a zadaniem prokuratury w Polsce jest oskarżać, zadaniem sądu zdecydować czy dowody przedstawione przez prokuraturę są wystarczające i wydać wyrok.
@LadyRaspberry:
@p1p2p3p4 czepiasz się o słówka, byl to skrot myślowy, ale w zamyśle chodziło mi o postępowanie i działanie prokuratury. Nie mam wiedzy specjalistycznej w tym temacie - oczywiscie, że skazuje sąd, jednak to prokuratura gromadziła materialy dowodowe na podstawie których powstało oskarżenie. Idąc tym tropem rozumowania do odpowiedzialności karnej za zle przeprowadzone śledztwo powinni zostać postawieni prokuratorzy, sędziowie oraz policjanci prowadzący sprawę.
Nie insyunuuj mi tutaj, ze glowa może mnie rozboleć od
Nie insyunuuj mi tutaj, ze glowa może mnie rozboleć od czytania książki, bo moge odpowiedzieć po chamsku, o bolącej dupie, ale nie znize się do twojego poziomu.


@LadyRaspberry: a w którym miejscu ja o jakiejś książce pisałem? Ty nie tylko nie masz wiedzy specjalistycznej, ale wręcz elementarnej, a wyciągasz bardzo daleko idące wnioski w stosunku do człowieka, który nawet nie może się obronić. Odpuść sobie.
@LadyRaspberry: Lech Kaczyński, gdy był ministrem sprawiedliwości, w ogóle miał taki zwyczaj, że jak przeczytał np. w "Super Expressie" o jakiejś bulwersującej sprawie, to potrafił dzwonić do właściwej miejscowo jednostki prokuratury, żądać rozmowy z prokuratorem prowadzącym postępowanie i wskazywać mu kierunki śledztwa, a nawet jakiej kary ma żądać dla oskarżonego, choć oskarżonego jeszcze w sprawie nawet nie było.
Wzbudzało to dość powszechną irytację, ale prawda też taka, że przy takich sytuacjach
@Mr_Hand_of_Fate dokładnie tak, z jednej strony była ta sprawa mocno medialna, z drugiej rodzina prosiła o interwencję i według autora ksiazki faktem jest, że Lech Kaczyński zablokował umorzenie sprawy, przy jednoczesnym odebraniu sprawy ówczesnemu prokuratorowi. Dodatkowo wypowiedział o kilka słów za dużo, nie przebierając w nie. A więc media miala młyn na wodę, a nowy prokurator mial poparcie mediów i opinii publicznej. Plus do plusa wyszło skazanie (PRZEZ SĄD) Komendy, przy braku
@analogowy_dzik: Presja wywierana przez Kaczyńskiego grającego bezwzględnego szeryfa robiącego czystki to jedno, ale nie można powiedzieć że przez Kaczyńskiego poszedł siedzieć niewinny człowiek. Miało to rzecz jasna wpływ, ale ta sprawa ma znacznie szerszy kontekst. Ktoś inny #!$%@?ł badania DNA, ktoś inny postawił trefne zarzuty, ktoś inny wymusił zeznania, ktoś inny uznał że dowody są wystarczające, ktoś inny przyklepał wyrok, ktoś inny nie zmienił wyroku po apelacji. Nie to żebym chciał
Lech Kaczyński, gdy był ministrem sprawiedliwości, w ogóle miał taki zwyczaj, że jak przeczytał np. w "Super Expressie" o jakiejś bulwersującej sprawie, to potrafił dzwonić do właściwej miejscowo jednostki prokuratury, żądać rozmowy z prokuratorem prowadzącym postępowanie i wskazywać mu kierunki śledztwa, a nawet jakiej kary ma żądać dla oskarżonego, choć oskarżonego jeszcze w sprawie nawet nie było


@Mr_Hand_of_Fate: Przepraszam bardzo, ale tobie się wydaje że to była domena LechKacza? Że żaden