Wpis z mikrobloga

@WilczurZnahor: Nie chce mi się już produkować, bo to jest #!$%@? w #!$%@? w Wy to jeszcze tłumaczycie. Tak jak Koreańczycy tłumacza sobie reżim. O co chodzi z tym porodowka to nie hotel? Dziecko jest tak samo twoje jak twojej żony i tak samo jak ona jest przy porodzie z przyczyn wiadomych tak samo ty powinieneś mieć prawo tam być. Ale, że w tym #!$%@? kraju szcza w twarz a ludzie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@powaznyczlowiek: to akurat zależy od szpitala. Moja rodziła w państwowym, dostała pokoj jednoosobowy i praktycznie 48h po porodzie byliśmy razem. Ja spałem na karimacie . Na sale wieloosobowe to raczej faceci nie mają wjazdu.
  • Odpowiedz
Tak jak napisalem wcześniej moja żona rodziła za granicą i nie znam realiów polskich. W pierwszym komentarzu się zapytałem czemu tak jest, że on jest w domu ale oczywiście jak ktoś ma iq krzesła to się zaraz #!$%@? do imienia


@sebek1987: na jego wytłumaczenie to o tym, że jesteś poza Polską to napisałeś dopiero kilka komentarzy później. Wcześniej to wyglądało jak typowe wykopowe przypieprzanie się do kogoś pod pozorem "pytania z
  • Odpowiedz
@sebek1987: odbierdolta się od mojego kraju. Przy porodzie możesz być, to jest standard, ale po porodzie jak już zobaczysz żonę i dziecko top wracasz do domu, chyba że jeszcze jest dzień to możesz posiedzieć gdzieś. Jeśli żoną miała cesarke to w ogóle leży na sali pooperacyjnej a nie poporodowej i w ogóle nie masz wstępu. To nie ma nic wspólnego z reżimem to standardowe zachowanie. Teraz doszedł covid więc pewnie jest
  • Odpowiedz
@c43amg: Akurat moja nie wyobraża sobie, że mogłoby mnie tam nie być. I oczywiście nic przyjemnego dla mnie patrzeć jak się męczy ale ważną rzeczą była dla mnie obecność przy narodzinach moich dzieci i się udało.
  • Odpowiedz
@sebek1987:

@rudelusterko: @ImCandy: Mieszkam w Belgii. Teraz w czasie covida kłada wszystkich w salach jednoosobowych. W takiej sali mam kanapę żebym mógł zostawać na noc. Wybieram sobie co będę jadł i dostaje 4 posiłki dziennie. W sali gdzie rodzi tez mam fotel na którym mogę się wyciągnąć i leżeć dotąd aż urodzi. Tym razem byla cesarka. Dostałem krzesełko na sali operacyjnej i sobie trzymałem różowa za rękę jak wyjmowali
  • Odpowiedz