Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#prawo #adwokat
Wołam udzielających się na tagu @Ogar_Ogar @Adams_GA

Jestem aplikantem adwokackim i pracuję w dużej spółce windykacyjnej. Jakiś rok temu przyjęto tutaj gościa na stanowisko "specjalisty ds. windykacji". Gościu jest po prawie, wcześniej pracował w castoramie, sklepie z elektroniką i 1,5 roku jako windykator terenowy dla naszej konkurencji. Teraz siedzi głównie na telefonie i obsługuje dłużników + wysyła pisemka, a 1-2 dni w tyg jedzie w teren do spraw tego wymagających. Pytał mnie jakiś miesiąc temu jak to jest z awansem, że prawnikiem by chciał być, a nie tylko te telefony i szarpać się z ludźmi w terenie. To mu mówię, że jak jakoś tak bardziej merytorycznie czy sprawy sądowe, to musiałby mieć doświadczenie w kancelarii albo w aplikację iść, ew. być radcą/adwokatem. Miesiąc czasu minął, patrzę, a gościu siedzi z książką z wzorami umów gospodarczych dla aplikantów. Pytam, po co mu te umowy? A typ mi mówi, że będzie zdawał zawodowy w maju. No to pytam, że jak to? Przecież doświadczenia nie ma. To mi mówi, żebym się nie martwił. Szef mówi, że nic mu nie podpisywał i nic nie wie.

Wszystko wskazuje na to, że gościu jakieś lewe papiery będzie przedkładał na doświadczenie, żeby go dopuścili do egzaminu. WTF? Takie rzeczy przechodzą? Pytam, bo się trochę #!$%@?łem. Dymam na dwa etaty robota+aplikacja, a jakiś chłopek roztropek wyśle lewe kwity do rady i ot tak podejdzie sobie do egzaminu zawodowego? Ktoś coś?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6053a2432f2b84000aacc291
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 16
Jestem apl. radc. i nie mam nic do ludzi, którzy podchodzą do zawodowego bez aplikacji - trzymam za nich kciuki. Nie rozumiem, dlaczego Cię to boli ¯\_(ツ)_/¯ Też mogłeś pójść tą drogą.
OP: @Ogar_Ogar: Tak, ma dyplom prawa. No to napisze sobie lewą umowę i ktoś to podbije, bo tak to rozumiem się odbywa.

@AlezPanieMecenasie: A dlaczego ma nie zdać? Znajomi po pracy w urzędzie zdawali spokojnie podchodząc z doświadczenia. U nas zdawalność to jest dobre ponad 80%

@MakontufTRZY: Bo z nim pracuję i rozmawiam? Szefa zapytałem i szef też się zdziwił. Nawet jakby pracował jako potężny prawnik przez 1.5
No to napisze sobie lewą umowę i ktoś to podbije, bo tak to rozumiem się odbywa.


@AnonimoweMirkoWyznania: A skąd wiesz co on robił przed obecną pracą, może z tego sie kwalifikuje?

Ewentualnie pytanie czy go w ogóle dopuszcza do egzaminu, bo zdaje się że jeszcze komisje takich decyzji nie podejmowały jak sie pytałem aplikantki z pracy
OP: @Ogar_Ogar: Jakbym nie wiedział, to bym nie kręcił małysza. Wiem, bo a) gadałem z nim b) znajomi pracują w dziale prawnym konkurencji i nigdy w nim nie był, nie mógł być więc 'pracownikiem merytorycznym' c) jest 4 lata po studiach, a jak wiesz, potrzeba dokładnie tyle, żeby podchodzić z doświadczenia. Sęk w tym, że nie poprosił OBECNEGO szefa o papiery, tzn. nie będzie wykazywał tego doświadczenia, więc nie ma