Wpis z mikrobloga

Nowy post na moim blogu - o sposobach rozwoju języka, którym władamy już płynnie i o tym, dlaczego wróciłam do codziennej nauki angielskiego.
Internet pełen jest porad dotyczących efektywnej nauki języków obcych, ale większość z tych rad skierowanych jest do tych, którzy startują z zerowego lub relatywnie niskiego poziomu. A co z językami, których uczyliśmy się przez wiele lat - i w których osiągnęliśmy poziom B2-C1? Mam wrażenie, że sporo metod dla początkujących nie działa wtedy już tak dobrze. Jeżeli masz więc podobny problem - oraz jeśli masz swoje swoje metody, którymi chciałabyś się podzielić, serdecznie zapraszam do odwiedzenia mojego bloga Można też zapisać się na powiadomienie o nowych postach, do czego gorąco zachęcam.

Od ‘good’ do ‘outstanding’: droga do C2. Dlaczego – i jak – nadal pracuję nad swoim angielskim?

#angielski #jezykiobce #naukajezykow #rozwojosobisty #uczsiezwykopem #zainteresowania #gruparatowaniapoziomu #jezykangielski #blog #poczatkujaca
S.....n - Nowy post na moim blogu - o sposobach rozwoju języka, którym władamy już pł...

źródło: comment_1616741409rCDxNO0HcGMpBPmPjpzALC.jpg

Pobierz
  • 9
@Snuffkin: gadać z nativami, nic tego nie przeskoczy. Warto też pamiętać, że Angole i Amerykańcy też nie są w swoim języku specjalnie dobrzy na ogół. Nie rozumiesz ich głównie przez wymowę, regionalizmy i kulturę gdzie każdy z rozmówców zna inny wycinek kultury. Nie warto się tym aż tak przejmować tylko skupić się na tym, co chcesz osiągnąć konkretnie. Jak sobie pomóc? Przestań oglądać wymuskane produkcje N i zacznij oglądać niskobudżetowe produkcje,
@Snuffkin: właśnie wczoraj się nad tym zastanawiałam :) Choć CPE nie planuję, to chciałabym czuć, że mam angielski na C2, a dobrze wiem, że to jest "jedynie" C1.
Na pewno moim nie celem nie jest znajomość jakiś mało znanych słów, z których prawie się nie korzysta (są słowa w języku polsku, których nie znam :)), ale zdecydowanie chciałabym lepiej mówić. Korzystam z italki i jeszcze bonusowo mam szefa native'a
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Snuffkin:
Jestem gdzieś w okolicach B2+ i też zauważyłem że z tymi fiszkami schodzi mnóstwo czasu, a później nic z tego nie mam bo i tak ciężko jest te słowa zapamiętać. Pisanie osobnych, oderwanych sensem zdań czy przepisywanie ich z internetu też jest mało optymalne.
Twojej metody próbowałem już kilka razy i o ile jest również czaslochlonna to ma dwie zalety: ćwiczy się pisanie dłuższych tekstów oraz można się przy niej
@Snuffkin: mi sporo dała praca na słuchawce (chociaż wytrzymałem tam raptem 3 miesiące) i to takiej, gdzie nie gadałem z native'ami, chociaż tak szczerze mówiąc do pracy z językiem to cokolwiek ponad B2 jest zbędne w większości przypadków (może poza rozmową kwalifikacyjną)