Wpis z mikrobloga

@Queequeg: u mnie trochę z wyboru i trochę z przymusu - dziś mija miesiąc.
Trochę brakuje tego stanu wesołości, po drineczku, ale znowu brak kaca rano to piękna rzecz.

Myślę, że docelowo nie zrezygnuje wcale, ale na pewno mocno ograniczę.
@DonCruzo: Rzeczywiście trochę brakuje ale i tak uważam że korzyści przeważają. Ja mam zamiar sięgać tylko po symboliczne ilości alko w tym wyznaczonym przeze mnie terminie. A później to się zobaczy.
@Queequeg: widziałem jakiś Twój poprzedni wpis gdzie pisałeś, że piwo bezalkoholowe w abstynencji wydaje się nie takie najgorsze :D to prawda, sam śmiałem się z osoby, która nie pije i mówiła, że takie piwo jest spoko. Sam tego teraz doświadczam :D
@Queequeg: Nie wiem czy u ciebie był jakiś problem z piciem, czy po prostu doszedłeś do wniosku, że to bez sensu ale polecam to trzymać dalej. Najśmieszniej się robi jak w końcu trafisz w towarzystwo, które jest po kilku piwach i dopiero wtedy zdajesz sobie sprawę z tego jak ludzie się zachowują po alko, i jak bardzo żenujące to jest.