Wpis z mikrobloga

Hej,

Postanowiłem dzielić się z Wami moimi postępami w odchudzaniu, głównie z myślą, że będzie mnie to motywować do utrzymywania reżimu dietetyczno-treningowego. Stan wygląda tak:

M: 32 lat
Waga początkowa: 108,2 kg (08.03)
Waga docelowa: 80 kg
Waga aktualna: 102,1 kg
Progres od początku: 6,1 kg

W zasadzie jestem zapalonym graczem w biznesie redukcyjnym ;D. Ok, 10 lat temu schudłem ponad 20 kg (startowałem z podobnej wagi jak obecnie), ale niestety w tym samym okresie zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy i Hashimoto. Z powodu kłopotów z tarczycą (wcześniej jeszcze niezdiagnozowanych) pojawiły się u mnie objawy depresji i w sumie wróciłem w poprzedniej wagi. I od tego okresu, raczej z gorszym skutkiem niż lepszym, podejmowałem próby zbicia wagi. Zazwyczaj jednak szło to dość opornie, bo cały czas dobierałem właściwą dawkę leku na tarczycę (zajęło to w sumie z 2-3 lata), potem odchudzanie zeszło na dalszy plan, a jak podejmowałem próbę to efekty były średnio, co także mnie demotywowało.

Obecnie od kilku miesięcy przymierzałem się do wprowadzenia diety i ćwiczeń, ale łatwiej było z dietą, tylko efekty były średnie, bo kaloryczność była na takim poziomie, że ćwiczę. Na początku marca miałem trochę problemów i stres spowodował, że spadłem z wagi 2-3 kg. Uznałem, że do dobry moment, żeby to moment pociągnąć, ale złapałem covida. Żeby nie odpuszczać tej próby redukcyjnej na ok. 14 dni przeszedłem na dietę pudełkową plus jak zakończył się okres izolacji zacząłem chodzić na spacery. W sumie jak widać w ok. miesiąc ubyło mnie 6,1 kg, a w obwodach także to widać.

Plan jest taki, żeby trzymać dietę i ćwiczyć w domu FBW z obciążeniem własnego ciała/hantlami. Będzie ciężko, ale celuję w 4 treningi w tygodniu. Już próbowałem w tym roku i przynajmniej wiem, że na tym etapie nie powinienem mieć problemów z wykonaniem takiej liczby treningów, chodzi jedynie o determinację.

Cel główny to ok. 80 kg, najlepiej do końca roku. Byłbym mega zadowolony jakby udało się dobić do 90 kg w perspektywie 3-4 miesięcy. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo głównie obawiam się o to, jak to będzie iść przy niedoczynności. Dotychczas było zawsze średnio, ale mam przeczucie, że tym razem się uda.

Postępy lub ich brak będę podrzucało co ok. 10 dni.

#odchudzanie #dieta
  • 6
@trackEvent: Generalnie, nie xD Może w sobotę/niedzielę zdecyduję się na jakiś spacer, ale podstawową aktywnością będą te cztery treningi FBW w domu. Muszę też od razu zaznaczyć, że będę jechał planem od znajomego trenera/dietetyka, zatem nie mam wątpliwości co do przyjętych założeń. Jedyne co mnie martwi to moja determinacja oraz to jak będzie reagować moja tarczyca. Na razie jestem dobrej myśli.
@trackEvent: To prawda, natomiast każdy z nas dysponuje ograniczonym czasem. Mając na uwadze, że planowane treningi są dość ciężkie, muszą wystarczyć. Dodatkowo chce zobaczyć jak będzie reagował mój organizm przy przyjętym planie treningowo-dietetycznym. Nie chcę się rzucać na wszystko na raz, bo za szybko się wypalę. Plan, który zamierzam realizować i tak jest dość ambitny.