Wpis z mikrobloga

@jatylkozapytac: Na długie podróże z kocim krzykaczem polecam tryptofan. To genialna rzecz na stres dla ludzi, a i jeden ze składników tabletek na stres dla zwierząt. Zaczynam podawać kitku z jedzeniem 1-2 dni przed podrożą i robi się o wiele znośniejszy w trasie.
  • Odpowiedz
@Deska_o0: > nic mu nie będzie oprócz stresu

W takim takim transporterze jak na zdjęciu są małe szanse ale przy tradycyjnym transporterze plastikowym kot może że stresu drapać w niego chcąc się wydostać co może zakończyć się znacznym uszkodzeniem lub utratą pazurów co w efekcie często prowadzi do stanów zapalnych i długiej farmakoterapii połączonej z przemywaniem uszkodzonych miejsc.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jatylkozapytac: nasz też darł ryja. U nas pomogły szelki i specjalna zapinka jak pas (jak siedział w transporterze to drapał tak, że rozwalał sobie pazury do krwi) + feromony + jedno z nas siedzi z tylu z kotem. Do tego taki domek odwrócony wejściem do oparcia zeby jak najbardziej ograniczyć bodźce, a w nim jego ulubiony kocyk.

Daliśmy tak radę przejechać 6h w jedną stronę i nawet nie było aż tak
  • Odpowiedz
@jatylkozapytac: Ustawic kota tak zeby widzial cala droge przed soba i boczna szybe. Pomoglo, i jak czasem jedziemy do weterynarza to ciekawski spoglada co sie dzieje i nie miauczy.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jatylkozapytac: z kotem zrobiłem w trasie łącznie kilka tys. Km też kiedyś miauczał pomogło zakrywanie kontenerka ręcznikiem aby nie widział szybko zmieniających się obrazów. Teraz potrafi przejechać 600km bez zamiauczenia
  • Odpowiedz
@jatylkozapytac: Nasza też się darła. Wytrzymaliśmy 3 godziny i wepchnęliśmy jej do transportera drugiego kota, który był bardzo niezadowolony z tego powodu, ale przynajmniej była cisza przez następne 4 godziny.
  • Odpowiedz
@jatylkozapytac Moje kitku siedzi spokojnie w transporterze (zawsze, gdy do niego trafia, to przez 5-10 minut jest zestresowany, kręci w kółko, rozkopuje kocyk i wyciąga łapki przez kratki, ale później już grzeczny chłopak z niego). Na zdjęciu mały diabeł i ja ʕʔ

Ktoś tutaj polecał tryptofan - ja także polecam, świetna sprawa. Mój poprzedni kitku nie znosił tak dobrze podróżowania, dostaławałam wtedy od weta For Calm (60 kapsułek
QuentinTortellini - @jatylkozapytac Moje kitku siedzi spokojnie w transporterze (zaws...

źródło: comment_1618064277YmKGQ8oUHP9pHZr1nLQe0N.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@jatylkozapytac: Ciesz się, że możesz w miarę normalnie przewozić kota w transporterze. Moja kotka jest po przejściach, operacjach, cholera wie co się z nią działo, zanim ją znaleźli. Na widok transportera dosłownie robi pod siebie ze strachu. Każde wyjście do weterynarza, to droga przez mękę. :(
  • Odpowiedz
@Drmscape2: U nas tak było przez pierwsze dwa lata. Ta biała to znajda z ulicy, na początku non stop jeździłam z nią do weta. Uspokoiła się jakoś w 3 roku. Później okazało się, że to ultra przylepa tylko musiała mi zaufać zanim to pokazała. Ile masz już swoją?
@QuentinTortellini: piękna kicia, taka jak mój drugi ʕʔ przed kolejną długą podróżą podje do weta po tabletki, dziękuję!
  • Odpowiedz
@jatylkozapytac: 4 lata, ona w domu się normalnie zachowuje. Na początku była nieufna, później się trochę oswoiła, ale za to zaczęła nam lać na łóżko. Wizyta behawiorystki, dłuższa terapia zylkene załatwiła sprawę, teraz to największa przylepa pod słońcem. Natomiast kwestia transportera to już jej chyba zostanie.
  • Odpowiedz