Wpis z mikrobloga

4554,5 - 0,5 = 4554

Pytanie do mirków:

W zeszłym tygodniu w środę, ćwicząc miałem mały wypadek. Przy ćwiczeniu 'przenoszenie sztangi za głowę w leżeniu' nałożyłem trochę zbyt duże obciążenie. Gdy już miałem sztangę za głową jakoś dziwnie ułożyłem lewą rękę, straciłem panowanie i poczułem jakby wyskakiwał mi bark i mocne spięcie tricepsa. Przerwałem ćwiczenia, przez parę następnych dni czułem lekki ból w tricepsie i strzelał mi bark gdy ruszałem lewą ręką. Dziś już było w porządku więc postanowiłem poćwiczyć. Bark nie boli, odczuwam jedynie lekkie 'ciągnięcie' w tricepsie przy ćwiczeniach, które chociaż trochę go angażują. Pytanie czy powinienem ćwiczyć czy poczekać, aż zupełnie nie będę odczuwał bólu w lewym tricepsie?

#roknasilowni #pytaniedoeksperta #pytaniezapunktow
  • 10
@UlfNitjsefni: chodziło mi o nick -> SARZA -> jadę zawsze na dzika bez trzymanki xD

nie musi być tak że "nie rób tego wcale", zwyczajnie źle do tego podszedłeś.. przenoszenie ciężaru, rozpiętki - zwykłe czy na maszynie/bramie to ćwiczenia rozciągające nie siłowe.. oznacza to że bierzesz mały ciężar, robisz powoli i starasz się jak najbardziej i najdłużej rozciągnąć i napiąć mięsień.. to nie jest łatwe, tu ciężar nie zrobi za Ciebie
oznacza to że bierzesz mały ciężar, robisz powoli i starasz się jak najbardziej i najdłużej rozciągnąć i napiąć mięsień.. to nie jest łatwe, tu ciężar nie zrobi za Ciebie roboty i skatuje mięśnia samym ruchem.


@Sarza01: zgadzam się w pełni. Nie założyłem jakiegoś wielkiego ciężaru, ale trochę za duży, doszło do tego brak doświadczenia no i wyszło co wyszło ;) Teraz już mam nauczkę na przyszłość.