Wpis z mikrobloga

Powiem Wam, że jeszcze nie skończyłam, a już wiem, że ta publikacja zagości na liście TOP 5 of my life.

Jest to historia dr Viktora Frankla, który przebywając w obozach koncentracyjnych i tracąc w nich całą rodzinę, odnalazł szczęście i sens życia, nawet pomimo tak ogromnego cierpienia. Postaram się napisać dłuższy wpis jak skończę lekturę, ale już teraz polecam książkę.
Moseva - Powiem Wam, że jeszcze nie skończyłam, a już wiem, że ta publikacja zagości ...

źródło: comment_1618538055n8dbUd3fva50MvM7xy8gRT.jpg

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
@LouCyphre: No przemoc jest prawdziwa, a nie filmowa, co mam Ci powiedzieć? Zamykanie oczu nie sprawia, że jej nie ma. A źródłem "satysfakcji" (???) nie jest przemoc, której jest ogrom w tej pozycji, a zachowanie człowieczeństwa przez więźniów jakie jej towarzyszy.
  • Odpowiedz
@Moseva: to piękna książka, bardzo treściwa, esencjonalna. Pompowanie wokół niej atmosfery ze ma jakieś właściwości terapeutyczne może jej szkodzić ale ma dużo pięknych prawd w sobie i z szacunkiem pisze o naturze człowieka ale nie tak chłodno, jakby było tylko maszyną, a jednak kimś więcej.
  • Odpowiedz
@LouCyphre: Kto powiedział, że czerpię z tego satysfakcję? Nie sądzisz, że po to uczymy się o historii, aby nie miała ona miejsca znowu? Nigdy nie byłem w obozie zagłady, bo myślę, że byłoby to dla mnie zbyt "mocne" przeżycie, ale nie widzę nic złego w wyciąganiu wniosków z książek, które zostały po to napisane.
  • Odpowiedz
@Moseva: Przeczytałem, polecam bardzo, dużo można sie nauczyć. Zapamietałem dobrze historię o tym jak ludzie wymieniali jedzenie na papierosy, bo już sie poddali, a chcieli zaznać choć trochę przyjemności
  • Odpowiedz