Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ja już psychicznie nie wyrabiam ze sobą. Mam 29 lat, zmarnowane wybory na studia po których pracy nie moge znaleźć ( socjologia, grafika), wczesniej pracowalem tylko na magazynie i produkcji bo nigdzie indziej nie chcieli mnie przyjąć. Mój problem jest, że od utraty pracy ( od grudnia siedze w domu) ciagle myślę w jaką branże iść żebym nie żałował kolejnego życiowego wyboru. Jest to straszne bo kompletnie juz nie wiem w czym bym sie sprawdził, mam słomiany zapał, co tydzień próbuje mam nowy pomysł na ścieżkę zawodową i zaraz po tym tracę w tym sens, popadajac w coraz wiekszą nerwicę i paranoję. Rodzice starają sie mnie wspierać, ale cale życie dostawalem od nich rybę, a nie wędkę, nie nauczyli mnie jak żyć i sie rozwijać. Wydawało mi się, że robię coś co popcha jakoś moje życie do przodu, ale patrząc teraz na moje ostatnie lata - ja nigdy tak naprawdę nie wiedziałem czego chcę jezeli chodzi o pracę. Jestem niestabilny emocjonalnie bo lawiruję między pewnością siebie, a nienawiścią do swojej osoby m.in. za to jak bardzo sobie nie radze jako dorosly człowiek. Odczuwam ogromną presje bo moja ukochana z ktora jestem od kilku lat czeka az sie w koncu pozbieram i zacznę normalnie funkcjonować, ruszymy ze slubem i z dziećmi w najblizszych latach. Stara sie mnie wspierać, wie, ze mam swoje problemy, ale ona traci juz powoli cierpliwość i ja ją rozumiem. Ja nie moge pozwolic sobie na kolejne bledy bo za co mam utrzymac rodzine? Za najnizsza krajowa? Chce czegos w najblizszym czasie sie nauczyc zeby jakos ruszyc ze swoim życiem, ale ja kompletnie nie wiem co robić. Potrzebuje jakiegoś rady co z tym robić bo z kazdym dniem #!$%@? mi coraz bardziej, duzo płacze, cisne po sobie jakim jestem bezuzytecznym śmieciem, nie wierze w swoje umiejętności. Chce zaczac normalnie pracowac, rozwijac się i pójść na jakąś terapie behawioralną bo to jest chyba to czego potrzebowałem od lat (nie rusze z tym poki jestem ciagle bez kasy). W ogole dużo bujam w obłokach, tworze jakies depresyjne scenariusze w głowie, myślę o wielu rzeczach jakby to bylo zamiast normalnie żyć i działać. Od kiedy jestem bezrobotny jest ze mna coraz gorzej.

#pracbaza #praca #szukampracy #przebranzowienie #bezrobocie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a2508d1e7e7f000be5fd66
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 27
@AnonimoweMirkoWyznania zależy gdzie mieszkasz. Jeśli w dużym mieście i dobrze znasz angielski, to możesz się zaczepić w jakimś korpo. Na początek byle gdzie, potem możesz zmienić dział, zająć się czymś innym. Ale najważniejsze to iść do pracy. Im dłużej tkwisz na bezrobociu tym ciężej będzie Ci to zmienić. Nie czekaj na pracę marzeń, bierz co jest. Zarobisz na terapię, zarobisz na kursy które mogą Ci się przydać w lepszej pracy. No i
@AnonimoweMirkoWyznania wydaje mi się, że Twoim problemem jest to, że sam nie wiesz co masz robić, bo ciągle oczekujesz, że ktoś Ci powie co masz robić, albo rodzice, albo Mirki. Nigdy nie będziesz szczęśliwy i spełniony jak będziesz robił to co inni Ci mówią, a co do tych myśli, to duży wpływ ma na to wiele wolnego czasu, znajdź sobie jakąś pracę, choćby na przeczekanie, aż zdecydujesz się na dalszy kierunek, bo
@AnonimoweMirkoWyznania siedzieć na dupie 5 miesięcy i myśleć gdzie by się chciało pracować, gratuluję bujaj sobie w obłokach dalej. Chłopie widać masz się dobrze w życiu bo miał byś biedę to byś zapierniczał gdziekolwiek, twoja różowa ma cierpliwość ale przejrzy na oczy i rzuci nieudacznika życiowego.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawód i branżę można bezkarnie zmieniać, ci idioci tego nie sprawdzają.

Wydaje mi się, że stawiasz sobie przeterminowane w dzisiejszym świecie wymagania. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby popracować w jakiejś branży, a jak po roku-dwóch Cię zmęczy czy dojdziesz do wniosku, że to nie to, to się przekwalifikować. Większość obecnych młodych ludzi nie przepracuje w jednym zawodzie całego życia - niektóre profesje znikną, pojawią się nowe, które dziś jeszcze
@brunetroll089 przede wszystkim zadawal mi dobrze nakierowane pytania/cwiczenia i pomogl w ten sposob uporzadkowac chaos w glowie. Psychioterapia to przede wszystkim praca nad soba, a psycholog pomaga nakierowac na odpowiednie tory
TerminowyTyran: Mam podobnie, ale jeszcze jestem na studiach lecz lada moment nie będę wiedział gdzie zacząć. Najgorsze jest to, że nie widzę swojej przyszłości w zawodzie oraz nic mnie nie interesuje przez co podobnie jak ty nie wiem co robić. Jednym słowem tragedia.

@humpf: @cor1sto: @Tak-tak-to-ja: @sberatel: @motokate: @zielonkaodzawsze: @Toszeron: @gruss_di: Jak nikt nie był w podobnej sytuacji, to nie zrozumie OPa. Pójście
@AnonimoweMirkoWyznania TerminowyTyran: no to chyba logiczne, że trzeba ten cykl przerwać. Bez pieniędzy nie ma terapii. A bez pracy nie ma pieniędzy na terapię.

Też przechodziłem okres w życiu, gdy miałem podobne przemyślenia na temat życia i siebie. Ale wiesz czym się różniłem od OPa? Tym że nie mogłem sobie pozwolić na bezczynność zawodową bo bym zginął. Nie wybrzydzałem i brałem co się trafiło, żeby się utrzymać na powierzchni. Dziś jestem cenionym
@AnonimoweMirkoWyznania: skoro tyle lat ci nie wychodzi, to polecam jakiegoś dobrego psychiatrę ogarnąć. Z opisu bym strzelał, że twój problem to może być coś z adhd/dwubiegunowych zaburzen/borderline. Czyli tego, co jest związane z impulsywnością i jednocześnie przegrzewa bebechy w mózgu.
@AnonimoweMirkoWyznania: może jakbys zrobil kurs ktory da ci uprawnienia do wykonywania jakiegos zawodu i wtedy skromnie zaczać gdziekolwiek, zdobywac doswiadczenie i w koncu miec mega dobra prace? moze kurs na malarza - praca nie wydaje sie bardzo ciezka a ludzie zawsze beda domy malowac czy mieszkania a ceny uslug pojda w gore :)