Wpis z mikrobloga

czy tylko ja leję wodę tak długo aż zacznie lecieć ciepła i dopiero wtedy wchodzę pod prysznic w ogóle?


@welin: #!$%@? myśląca różowa. Jesteś fałszywym różowym paskiem, przyznaj się
  • Odpowiedz
@LonNon: Jak bierzesz pryszic zwykły ciepły a potem lecisz zimnym to stopniowo atakujesz zimnem swoje ciało trwa to dłużej , lepiej jest (dla mnie) wskoczyć do lodowatej zimnej wody całemu, przeżyć początkowy szok i potem jest ok. Niż powoli się torturować zimną wodą ze słuchawki. Wiadomo jak nie ma wanny to lepszy rydz niż nic :P
To coś pomiędzy szybką śmiercią i odrodzeniem a torturami zakończonymi śmiercią i odrodzeniem :D
Najlepsze
  • Odpowiedz
Kurde ja mam chyba najbardziej porypany sposób
WIADERKO :)
W łazience mam wiaderko 5 litrowe idealne na spuszczoną zimną wodę, akurat tyle schodzi z rur zanim zacznie lecieć ciepła.
Niestety nie ma bojlera tylko piecyk dwufunkcyjny gazowy, żeby zastosować cyrkulację czy inne ciekawe rzeczy z natychmiastową ciepłą wodą po prostu brak miejsca.
Rozpoczynam prysznic od włożenia słuchawki do wiaderka i czekam aż się zapełni, następnie biorę prysznic.
Wodę z wiaderka stosuję do
  • Odpowiedz