Wpis z mikrobloga

@o_n_a: No i tu akurat Cię zaskoczę, bo zgodnie z prawem pracy czas poświęcony przez pracownika na przebranie się w ubranie robocze nie jest zaliczany do czasu pracy. Czyli Janusz ma prawo wymagać żebyś o szóstej już był przebrany, a jeśli przebrany jesteś dopiero o szóstej dziesięć, to jest to spóźnienie.
  • Odpowiedz