Wpis z mikrobloga

Ostatnio mózg mi eksplodował. Rozmawiałam ze znajomą, która ma ośmiomiesięczne dziecko. Rozmawiałyśmy sobie ogólnie o świecie, i - bez wchodzenia w szczegóły - sama mi opowiadała, że jest przerażona kierunkiem, w który zmierza świat, że boi się utraty wolności, kryzysu ekonomicznego i ogólnie kiepsko to widzi.

I w tej samej rozmowie powiedziała mi
ona: niedługo posyłamy młodego do żłobka
ja: chcesz wrócić do pracy?
ona: nie, chcę raczej urodzić kolejne dziecko

Myślałam, że padnę i nie wstanę.
Ludzie. Dlaczego?

Mogę jeszcze "zrozumieć" kogoś, kto jest niepoprawnym optymistą i wierzy, że świat jest wspaniały i że zaraz wrócimy do normalności #pdk
Ale jeżeli ktoś czarno widzi przyszłość, to W JAKI SPOSÓB godzi to z chęcią produkowania potomstwa, o które do końca życia będzie się zamartwiał?
Nie jestem w stanie objąć tego rozumem, po prostu.

#childfree #antynatalizm
  • 222
@BarkaMleczna: No ja też kiedyś gadałem z kolegą na przerwie w pracy, no i on pokazuje gdzieś w telefonie tego przeruchanego mema, że jeszcze tylko 40 lat do emerytury, czy jakoś tak, no to ja mówię, że nie musisz tyle pracować, możesz wcześniej uzbierać hajs, no to on mówi, że się da, tylko trzeba zapi3rdalać, a ja mówię, że albo nie mieć dzieci i że ja nie chcę mieć, no to