Wpis z mikrobloga

Ostatnio mózg mi eksplodował. Rozmawiałam ze znajomą, która ma ośmiomiesięczne dziecko. Rozmawiałyśmy sobie ogólnie o świecie, i - bez wchodzenia w szczegóły - sama mi opowiadała, że jest przerażona kierunkiem, w który zmierza świat, że boi się utraty wolności, kryzysu ekonomicznego i ogólnie kiepsko to widzi.

I w tej samej rozmowie powiedziała mi
ona: niedługo posyłamy młodego do żłobka
ja: chcesz wrócić do pracy?
ona: nie, chcę raczej urodzić kolejne dziecko

Myślałam, że padnę i nie wstanę.
Ludzie. Dlaczego?

Mogę jeszcze "zrozumieć" kogoś, kto jest niepoprawnym optymistą i wierzy, że świat jest wspaniały i że zaraz wrócimy do normalności #pdk
Ale jeżeli ktoś czarno widzi przyszłość, to W JAKI SPOSÓB godzi to z chęcią produkowania potomstwa, o które do końca życia będzie się zamartwiał?
Nie jestem w stanie objąć tego rozumem, po prostu.

#childfree #antynatalizm
  • 222
@BarkaMleczna: yyy, po pierwsze w tym chlewie osranym gównem rząd ją utrzymuje, nie mąż, po drugie też bym wolał rodzić dzieci niż chodzić do pracy, po trzecie primo ultimo. Co ją gówno obchodzi planowanie i cokolwiek? Ma 2 bachorow to juz 1000 plus, jak cos pojdzie nie tak to alimenty, a jak maz nie bedzie placil, to ja przygarnie jakis spermiarz wykopek albo rodzice, przeciez ma TZIPE
Po pierwsze założenie, że urodzenie dziecka, czyli stworzenie nowego życia to jest problem. To jest założenie z góry wartościujące. Dla kogo to jest niby problem? Dla dziecka? Dla rodzica?


@Lady_in_green: Dla dziecka i dla rodzica też, o ile posiada choć odrobinę empatii.

Nie można rozpatrywać podejmowania decyzji, nie żyjąc jeszcze. Więc o jakiej niemoralności jest tu mowa?


@Lady_in_green: Ale wiesz, że gdy nowe życie już się rozpocznie, to będzie doświadczało
@BarkaMleczna to w tej sytuacji coś z tym ( ze sobą ) zamierzasz zrobić? ( ͡º ͜ʖ͡º) Ok nie namawiam do złych rzeczy.
Tak już poważnie. To na pewno masz w życiu jakieś przyjemne chwile, spotykasz kogoś, coś oglądasz, słuchasz muzyki, która Ci się podoba. Gdyby Twoi rodzice stwierdzili, że jednak nie chcą mieć dziecka bo coś tam... nie było by Ciebie. Nie doznawała byś przyjemności, smutków
@BarkaMleczna czego tu nie rozumiesz? Cały twój kraj i cały świat funkcjonuje na tzw. "patencie" tzn. Leci sobie w #!$%@?. Tobie się wydaje że ci jakiś rząd odbierze wolności itd. Człowiek to gatunek i wrodzony styl życia. Raz będzie bardziej autorytarnie raz mniej, ale nikt Ci żadnej wolności nie odbierze. Taka Korea Północna to wyjątek potwierdzający regułę. Człowiek ma bunt w naturze i żadne korpo czy rząd tego nie zmieni. Wrzuć na
to w tej sytuacji coś z tym ( ze sobą ) zamierzasz zrobić?


@Takietamdylematy: nie mogę zrobić tego, o czym myślisz, bo to by kompletnie załamało rodziców. Chcę im oszczędzić tej traumy póki żyją, później zobaczymy.

Gdyby Twoi rodzice stwierdzili, że jednak nie chcą mieć dziecka bo coś tam... nie było by Ciebie.


@Takietamdylematy: i super

Naprawdę, słuchanie muzyki czy okazjonalne chwile ulgi w żaden sposób nie rekompensują ogólnych trudów,